Domyślne zdjęcie Legia.Net

Sezon na pewno lepszy niż poprzedni

Paweł Puchalski

Źródło: PAP

07.05.2002 10:55

(akt. 07.12.2018 12:08)

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz uważa, że zakończone w niedzielę rozgrywki pierwszej ligi stały na wyższym poziomie niż w poprzednich latach. Wywiad z Michałem Listkiewiczem
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz uważa, że zakończone w niedzielę rozgrywki pierwszej ligi stały na wyższym poziomie niż w poprzednich latach.
- Pierwsze opinie, spostrzeżenia po zakończonym sezonie są takie, że był on lepszy od poprzedniego - powiedział PAP Michał Listkiewicz. - Gdybym miał oceniać w sześciostopniowej skali szkolnej, to wystawiłbym czwórkę, może z małym minusem. generalnie rozgrywki stały na wyższym poziomie niż w poprzednich latach.
Proszę wymienić najważniejsze sprawy, które można uznać za
plusy i minusy rozgrywek ligowych w Polsce w zakończonym sezonie?

- Do pozytywów bezsprzecznie zaliczyłbym większą atrakcyjność meczów, w których dominowała walka na całym boisku, a zawodnikom nie można było odmówić zaciętości i ambicji. W porównaniu z poprzednim sezonem lepiej spisywali się sędziowie. Działania administracyjne w tym względzie przyniosły zakładany skutek. Uważam także, że poprawił się stan bezpieczeństwa na polskich stadionach. A minusy? Przede wszystkim ciągle bardzo niska frekwencja na stadionach, słaba, mało nowoczesna infrastruktura oraz niedostateczny poziom bazy sportowej, która nie sprzyja podnoszeniu kwalifikacji przez piłkarzy.
Ekstraklasa po raz pierwszy grała według nowego systemu
rozgrywek. Czy jego wprowadzenie przyniosło zakładane rezultaty?

- Z całościową oceną systemu rozgrywek polegającego na podziale na dwie grupy w pierwszej rundzie oraz grupę mistrzowską i spadkową w drugiej części rozgrywek trzeba się jeszcze wstrzymać. Z pewnością jednak udało się wyeliminować część zjawisk, które w poprzednich latach były zaciekle, i słusznie, krytykowane. Jeżeli chodzi o uczciwość rozgrywek, ich czystość, to wiele spraw uległo poprawie. Duża w tym zasługa klubowych działaczy, z których wielu zrozumiało, że pewne zjawiska nie mogą być dłużej tolerowane.
Czy to oznacza, że PZPN nie będzie zmieniał systemu rozgrywek?
- Mówiąc obrazowo po jednej randce nie można wyrokować czy para będzie dobrym małżeństwem. Z pewnością obecny system nie jest idealny i w przyszłości będziemy chcieli powrócić do ligi bez podziału na grupy. Ale chyba jeszcze nie w przyszłym sezonie. Na dziś wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie rywalizacja także odbywać się będzie w dwóch grupach. Wiążące decyzje w sprawie przyszłego zapadną 19 maja na posiedzeniu zarządu PZPN. Co do przyszłości i kształtu ligi, to wiele wyjaśni nam zakończenie procesu przyznawania licencji.
Ciągle wiele do życzenia pozostawia organizacja klubów i
meczów ligowych?

- Nie ma się co oszukiwać. Pod względem organizacyjnym polska liga znacznie odbiega od międzynarodowych standardów. Są kluby, np. Amica Wronki, Groclin Grodzisk Wlkp., KSZO Ostrowiec Św. czy Legia Warszawa, które robią wiele, by przyciągnąć kibiców na stadiony. Ale nawet działacze tych zespołów robią ciągle za mało. Wygląd stadionów, estetyka są w bardzo kiepskim stanie. Wejście do stadionowych toalet jest często swoistym aktem odwagi. Na tym polu pozostaje jeszcze bardzo wiele do zrobienia.
Czy wprowadzenie licencji wiele zmieni w tej kwestii?
- 1 lipca mija termin oceny dokumentów wpływających do PZPN w sprawie spełnienia wymogów licencyjnych. Wszystkie dokumenty oceni specjalna komisja pod kierownictwem wiceprezesa PZPN Eugeniusza Kolatora. Gdyby licencje były przyznawane dziś, to około połowa klubów miałaby spore problemy by je otrzymać. Na szczęście wiele niedociągnięć jest tylko natury formalnej, brakuje pozwoleń, podpisów itp. Przyznawanie licencji to bardzo trudny i złożony proces, ale w naszym przypadku konieczny. Nie ma od niego odwrotu i kluby muszę sobie z tego zdawać sprawę. Nie będzie pobłażania.
Brak pieniędzy uniemożliwia wielu klubom normalną działalność.
- Sytuacja finansowa w futbolu na całym świecie nie jest najlepsza i, co gorsza, nie ulegnie poprawie. Pieniędzy w piłce będzie coraz mniej. Dla Polski jest to szczególnie zła wiadomość, ale musimy sobie jakoś radzić. Uważam, że pieniądze jakie kluby otrzymują z Canal Plus są źle zagospodarowane, gdyż najczęściej są po prostu przejadane . Do granic absurdu zostały wywindowane zarobki piłkarzy. Wiadomo, że piłkarz nigdy nie będzie zarabiał na poziomie średniej krajowej, ale zawodnicy będą musieli sobie uświadomić, że nie będą już zarabiać tyle, co do tej pory.
W dużym stopniu udało się natomiast klubom ograniczyć chuligańskie ekscesy na stadionach.
- W tej sprawie rzeczywiście poprawa jest zauważalna. Uważam, że na polskich stadionach jest obecnie bezpieczniej niż na ulicach miast. Ale trzeba też dodać, że gdyby doszło choć do jednej zadymy , to będzie o tą jedną za dużo. Współpraca na polu
zabezpieczenia imprez pomiędzy klubami a służbami porządkowymi, a nieraz nawet kibicami własnych drużyn wygląda całkiem nieźle.
Nie oznacza to jednak, że nic nie można już poprawić.
- Bardzo niepokoi mnie zalew chamstwa i szowinizmu, jaki jest obecny na polskich stadionach. Niestety można zauważyć, że większość ludzi, łącznie z PZPN, jakby zobojętniało na punkcie
plagi wyzwisk, wulgaryzmów, które towarzyszom meczom ligowym w Polsce. Jak najszybciej musimy podjąć walkę z tymi wypaczeniami. Mecz ma być świętem, relaksem dla kibiców, a nie sposobem do wyładowywania własnych frustracji i napięć.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.