Skorża po sezonie - zostanie w Legii czy odejdzie?

Szefowie Legii postawili przed Skorżą cel taki sam jak przed rokiem - mistrzostwo. Trener z przebudowanym zespołem osiągnął plan minimum, czyli awans do europejskich pucharów, choć brakowało jej stylu i polotu, a wpadki zdarzały się raz za razem. Oficjalnie właśnie to uratowało jego posadę, choć wydawało się, że od nowego sezonu nowym trenerem będzie Słowak Vladimir Weiss. Legia negocjowała z nim długo, ostatecznie nie porozumiała się. W tym sezonie Legia gra dużo lepiej, ma za sobą imponującą przygodę w Lidze Europejskiej (12 meczów, awans do 1/16 finału i dramatyczne pojedynki), a zespół nabiera stylu. Szefom Legii marzy się jednak mistrzostwo. To na grze w Lidze Mistrzów opierają plany finansowe klubu.

Skorża też ma powody, by rozważać odejście. Przez cały poprzedni sezon przekonywał, że prawdziwe efekty budowania zespołu (a tworzył go w dużej mierze od podstaw) można zobaczyć w drugim sezonie pracy. Było blisko, by nikt ich nie zobaczył. - Czułem potworny stres. To była sytuacja na granicy upokorzenia. Nie zasłużyłem sobie na takie traktowanie - cytowała go "Polityka". Trenera może też irytować, że przed najważniejszymi meczami wiosną, czyli ze Sportingiem w pucharach i ze Śląskiem w lidze, traci kluczowych piłkarzy. Legia sprzedała obrońcę Marcina Komorowskiego oraz pomocników Ariela Borysiuka i Macieja Rybusa pod koniec zimowych przygotowań.

Nie byłoby dobrze, gdyby Legia nagle po sezonie została bez trenera - pojawiła się więc porada aby porozumieć się z Maciejem Skorżą już teraz - takie rozwiązanie proponuje Rafał Zarzycki - bloger warszawa.sport.pl