Sprostowanie: Wdowczyk w odpowiedzi na wywiad ze Szczęsnym
03.04.2012 19:50
Warszawa, dnia 3 kwietnia 2012 roku.
REDAKTOR NACZELNY LEGIA.NET
WARSZAWA
Szanowny Panie,
Na łamach LEGIA NET zapoznałem się z wypowiedzią Wojciecha Szczęsnego, która w części dotyczy także mnie. Stwierdzam z żalem, że Wojciech Szczęsny mija się z prawdą, w dodatku pozwala sobie na insynuacje, które w tej sytuacji nie mogą pozostać bez odpowiedzi.
Nie jest prawdą, że Wojciech Szczęsny był w czasie, o którym opowiada, a więc gdy zapadała decyzja dotycząca jego transferu do Klubu Arsenal, wybitnym piłkarzem Legii. Przeciwnie, choć dobrze zapowiadający, pozostawał jednak w jej głębokich rezerwach, odległych od składu pierwszej drużyny. Gdy więc wyniknęła kwestia jego transferu, jako ówczesny trener i dyrektor sportowy, zwróciłem się o opinię do odpowiedzialnego za pracę z bramkarzami, p. Dowhania. Z jego opinii wynikało, że Szczęsny powinien pozostać w Legii. Dalszymi losami Szczęsnego nie zajmowałem się, a decyzje w jego sprawie podejmował Zarząd Klubu.
Jest stałą praktyką, że Klub, w związku z transferem, otrzymuje odpowiednie świadczenia finansowe od Klubu pozyskującego zawodnika. Czy i jak te sprawy kształtowały się w przypadku Szczęsnego – nie wiem, z całą jednak pewnością, wbrew jego insynuacjom, ani nie wysuwałem jakichkolwiek roszczeń finansowych ani ich nie oczekiwałem. Traktuję te wypowiedzi jako szczeniacki wybryk, mający być może na celu podkreślenie znaczenia i roli Wojciecha Szczęsnego w sporcie, nie mający jednak niczego wspólnego z prawdą i rzetelnością.
Będę Panu wdzięczny za sprostowanie wypowiedzi Szczęsnego, są one bowiem w części, mnie dotyczącej, całkowicie nieprawdziwe i naruszają moje dobra osobiste, na co godzić się nie zamierzam.
Z wyrazami szacunku
Dariusz Wdowczyk
Fragment rozmowy z Wojciechem Szczęsnym znajduje się tutaj
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.