Trenowali bez Morishity, Kapustki i Burcha, wysokie loty bramkarzy
22.01.2024 13:10
Na zajęciach brakowało Japończyka. Ryoya Morishita dość mocno pracował i efekcie miał pospinane mięśnie. Dlatego został w hotelu i ćwiczył z fizjoterapeutą. To standardowe działanie w sytuacjach, gdy zbliża się moment maksymalnego obciążenia podczas zgrupowania. W hotelu zostali również Bartosz Kapustka i Marco Burch. Obaj również odczuwają trudy zgrupowania, a że na obozie jest duża indywidualizacja zajęć, to postanowiono, że tym razem popracują w hotelu.
Jako pierwsi na murawie w poniedziałek pojawili się bramkarze. Byli w komplecie - Kacper Tobiasz, Dominik Hładun, Cezary Miszta, Gabriel Kobylak i Jakub Zieliński. Tym razem trenerzy Krzysztof Dowhań i Arkadiusz Malarz zaserwowali im widowiskowe ćwiczenia. Legioniści co chwilę fruwali w powietrzu, a czasem musieli mierzyć się z więcej niż jedną piłką lecącą do siatki.
Pozostali doskonalili taktykę, schematy gry i przesuwanie się formacji. - Czuję się dobrze, choć na tym etapie zgrupowania lekkie zmęczenie już daje się odczuć. Tak musi się dziać, byśmy później byli gotowi do zmagań w ekstraklasie i na boiskach europejskich. Pogoda? W tym roku w Turcji trochę padało, ale dziś było już pięknie, słonecznie. Mam nadzieję, że tak już będzie do końca obozu. Czy wiosna będzie dla mnie lepsza od jesieni? Wiem, że kibice oczekują moich goli, ja od siebie oczekuję dokładnie tego samego. Mam sytuacje w każdym meczu, sparingu, jestem spokojny, będzie lepiej, wszystko idzie we właściwym kierunku - skomentował po zajęciach Marc Gual.
Kolejne zajęcia zaplanowano na godzinę 17. czasu tureckiego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.