Trzy strzały, trzy gole
20.03.2002 22:10
<b>Ile celnych strzałów oddał Pan wiosną?</b>
Wywiad z Sylwestrem Czereszewskim
Ile celnych strzałów oddał Pan wiosną?
- Trzy.
Ile strzelił Pan goli?
- Trzy.
Skąd to się u Pana bierze?
- Tak się jakoś składa. Ale dobrze, oby tak dalej.
Skuteczność mogła być jeszcze lepsza. Na początku drugiej połowy z ośmiu metrów nie trafił Pan w bramkę...
- A rzeczywiście, nie dosięgnąłem piłki. Powinienem zostawić ją Czarkowi Kucharskiemu, który był w lepszej sytuacji. Ale nie widziałem go ani nie słyszałem. Piłka dostała jeszcze poślizgu i nie mogłem dobrze strzelić.
Jak Pan oceni to spotkanie?
- Ciężko się grało. W nogach czuliśmy jeszcze mecz z Wisłą, nie było tej szybkości i świeżości. Opadliśmy trochę z sił. Ale nie pozwoliliśmy Odrze na nic.
Legia ma cztery punkty przewagi nad Wisłą...
- To dobrze. Lepiej niż gdyby Wisła miała o tyle punktów więcej od nas. Powiem szczerze, że jak we wtorek dowiedziałem się, jaki jest wynik w Krakowie [Wisła zremisowała 1:1 z GKS - rb] , to zacząłem się denerwować. Wiedziałem, że mamy ogromną szansę, ale pamiętałem, że w takich sytuacjach Legia często zawodziła, nie wygrywała, nie umiała postawić kropki nad i. Tym razem było inaczej. Wykorzystaliśmy okazję, mamy przewagę.
Zszedł Pan w 75. min. Tak było ustalone?
- Nie. Nie chcę już więcej schodzić z boiska przed końcem meczu. Siły mam. Pocieszające, że dziś grałem chyba o dziesięć minut dłużej niż z Wisłą.
- Trzy.
Ile strzelił Pan goli?
- Trzy.
Skąd to się u Pana bierze?
- Tak się jakoś składa. Ale dobrze, oby tak dalej.
Skuteczność mogła być jeszcze lepsza. Na początku drugiej połowy z ośmiu metrów nie trafił Pan w bramkę...
- A rzeczywiście, nie dosięgnąłem piłki. Powinienem zostawić ją Czarkowi Kucharskiemu, który był w lepszej sytuacji. Ale nie widziałem go ani nie słyszałem. Piłka dostała jeszcze poślizgu i nie mogłem dobrze strzelić.
Jak Pan oceni to spotkanie?
- Ciężko się grało. W nogach czuliśmy jeszcze mecz z Wisłą, nie było tej szybkości i świeżości. Opadliśmy trochę z sił. Ale nie pozwoliliśmy Odrze na nic.
Legia ma cztery punkty przewagi nad Wisłą...
- To dobrze. Lepiej niż gdyby Wisła miała o tyle punktów więcej od nas. Powiem szczerze, że jak we wtorek dowiedziałem się, jaki jest wynik w Krakowie [Wisła zremisowała 1:1 z GKS - rb] , to zacząłem się denerwować. Wiedziałem, że mamy ogromną szansę, ale pamiętałem, że w takich sytuacjach Legia często zawodziła, nie wygrywała, nie umiała postawić kropki nad i. Tym razem było inaczej. Wykorzystaliśmy okazję, mamy przewagę.
Zszedł Pan w 75. min. Tak było ustalone?
- Nie. Nie chcę już więcej schodzić z boiska przed końcem meczu. Siły mam. Pocieszające, że dziś grałem chyba o dziesięć minut dłużej niż z Wisłą.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.