W maju będzie się działo
01.05.2002 23:05
<b>Reporter LegiaGol: Wróciłem, zwyciężyłem, kocham Was. Wiesz kto to powiedział?</b>
Wywiad z Marek Jóźwiak
Reporter LegiaGol: Wróciłem, zwyciężyłem, kocham Was. Wiesz kto to powiedział?
Marek Jóźwiak Chyba nie...
- Radzę sobie jednak przypomnieć...
- Coś mi świta, ale nie jestem pewien. Czy są to słowa Bereta -
zbawcy stolicy?
- Dokładnie. Kwestia przygotowywana od pierwszego treningu w Legii?
- Skądże. Na początku byłem zawiedziony - zastałem Legię zupełnie
inną od tej, w której świętowałem mistrzostwa. Koledzy nie byli
zgrani. Nie chodzi mi o zgranie na boisku, a raczej to
pozaboiskowe. Każdy przyjeżdżał na trening, trenował i zwiewał
jeszcze szybciej niż przyjechał.
- Ale tak było na początku?
- Oczywiście! Potem niektórzy zaczęli czuć bluessa.
- Niektórzy?
- No tak, niektórzy. Nadal mamy w składzie kilku profesorów, takich
zgredzików. Ale może to i lepiej? Ktoś musi nad nami czuwać.
- Zgredzików?
- Masz rację, złe określenie. Zatrzymajmy się przy profesorach.
- Jacek Zieliński?
- Wybacz, ale konkretów podawać nie będę.
- Rozumiem. Ale patrząc na grę, to Ty byłeś jak profesor. Bardzo
doświadczony zresztą.
- Miło to słyszeć, bo tak naprawdę tylko doświadczeniem mogłem
wskoczyć do pierwszego składu. Wiem jak się mam ustawić, zastawić,
pokryć... Ale niestety brakuje mi szybkości.
- I dlatego Farnkowski trafił do siatki.
- Było, minęło. Najważniejsze, że skończyło się remisem. Ale gdyby
było 1:0 dla Wisły, to chyba musiałbym wszystkim postawić kolejkę.
- Tylko?
- Tylko, bo co za dużo to nie zdrowo.
- Zostajesz w Legii?
- Niech zadecydują kibice.
- Słucham?
- Jak będą chcieli, to zostanę. A jak ja będę chciał zostać i
kibice będą mnie popierać, to prezes Miklas zaoferuje mi nowy
kontrakt.
- Trochę to skomplikowane.
- Ani troszeczkę. W Chorzowie wygrywamy, Wy dopingujecie i
świętowania będziemy mieć ciąg dalszy. A już bym zapomniał -
balanga będzie jeszcze gdy sięgniemy po Puchar Ligi. No to w maju
się będzie działo...
Rozmawiał: mwwd
Marek Jóźwiak Chyba nie...
- Radzę sobie jednak przypomnieć...
- Coś mi świta, ale nie jestem pewien. Czy są to słowa Bereta -
zbawcy stolicy?
- Dokładnie. Kwestia przygotowywana od pierwszego treningu w Legii?
- Skądże. Na początku byłem zawiedziony - zastałem Legię zupełnie
inną od tej, w której świętowałem mistrzostwa. Koledzy nie byli
zgrani. Nie chodzi mi o zgranie na boisku, a raczej to
pozaboiskowe. Każdy przyjeżdżał na trening, trenował i zwiewał
jeszcze szybciej niż przyjechał.
- Ale tak było na początku?
- Oczywiście! Potem niektórzy zaczęli czuć bluessa.
- Niektórzy?
- No tak, niektórzy. Nadal mamy w składzie kilku profesorów, takich
zgredzików. Ale może to i lepiej? Ktoś musi nad nami czuwać.
- Zgredzików?
- Masz rację, złe określenie. Zatrzymajmy się przy profesorach.
- Jacek Zieliński?
- Wybacz, ale konkretów podawać nie będę.
- Rozumiem. Ale patrząc na grę, to Ty byłeś jak profesor. Bardzo
doświadczony zresztą.
- Miło to słyszeć, bo tak naprawdę tylko doświadczeniem mogłem
wskoczyć do pierwszego składu. Wiem jak się mam ustawić, zastawić,
pokryć... Ale niestety brakuje mi szybkości.
- I dlatego Farnkowski trafił do siatki.
- Było, minęło. Najważniejsze, że skończyło się remisem. Ale gdyby
było 1:0 dla Wisły, to chyba musiałbym wszystkim postawić kolejkę.
- Tylko?
- Tylko, bo co za dużo to nie zdrowo.
- Zostajesz w Legii?
- Niech zadecydują kibice.
- Słucham?
- Jak będą chcieli, to zostanę. A jak ja będę chciał zostać i
kibice będą mnie popierać, to prezes Miklas zaoferuje mi nowy
kontrakt.
- Trochę to skomplikowane.
- Ani troszeczkę. W Chorzowie wygrywamy, Wy dopingujecie i
świętowania będziemy mieć ciąg dalszy. A już bym zapomniał -
balanga będzie jeszcze gdy sięgniemy po Puchar Ligi. No to w maju
się będzie działo...
Rozmawiał: mwwd
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.