Wisła albo Legia
27.11.2001 15:21
<b>Kilka miesięcy temu głośno było w Krakowie o ewentualnym Pana transferze do Wisły. Czy to już rozdział zamknięty, czy pozostał jakiś cień szansy na zmianę klubu?</b>
Wywiad z Pawłem Drumlakiem
Kilka miesięcy temu głośno było w Krakowie o ewentualnym Pana transferze do Wisły. Czy to już rozdział zamknięty, czy pozostał jakiś cień szansy na zmianę klubu?
- Trudno mi jest jednoznacznie odpowiedzieć. Wiem, że były rozmowy już dość zaawansowane. Dlaczego nie doszło do sfinalizowania transakcji, należałoby zapytać prezesa Bekdasa. Z tego co pamiętam, to suma, której żądał za mnie prezes, była astronomiczna.
- Panuje opinia, że przydałby się Pan Wiśle?
- Na pewno objawieniem jest Cantoro, który niedawno trafił do Wisły. Ciężko mi się z nim porównywać. Nie wiem też, czy prezesi nie uznali, że mając takiego zawodnika, nie muszą szukać dalej. Jeśli jednak propozycja znów się pojawi, to będę zainteresowany. Pozostaje tylko kwestia, czy do Wisły, czy do Legii, bo Legia też się o mnie podobno starała. Dla mnie jest to o tyle optymistyczne, że ktoś się mną interesuje. I wpływa to mobilizująco na moją grę.
- Do kiedy ma Pan kontrakt z Pogonią?
- Do czerwca, ale moim celem jest podnoszenie umiejętności. Na pewno z przyjemnością robiłbym to w Wiśle lub w Legii. Niestety, ostateczna decyzja nie tylko ode mnie zależy. Gdyby się prezesi dogadali, to mógłbym przejść do któregoś w wymienionych klubów już w przerwie zimowej. I byłby to z mojej strony krok do przodu.
- Trudno mi jest jednoznacznie odpowiedzieć. Wiem, że były rozmowy już dość zaawansowane. Dlaczego nie doszło do sfinalizowania transakcji, należałoby zapytać prezesa Bekdasa. Z tego co pamiętam, to suma, której żądał za mnie prezes, była astronomiczna.
- Panuje opinia, że przydałby się Pan Wiśle?
- Na pewno objawieniem jest Cantoro, który niedawno trafił do Wisły. Ciężko mi się z nim porównywać. Nie wiem też, czy prezesi nie uznali, że mając takiego zawodnika, nie muszą szukać dalej. Jeśli jednak propozycja znów się pojawi, to będę zainteresowany. Pozostaje tylko kwestia, czy do Wisły, czy do Legii, bo Legia też się o mnie podobno starała. Dla mnie jest to o tyle optymistyczne, że ktoś się mną interesuje. I wpływa to mobilizująco na moją grę.
- Do kiedy ma Pan kontrakt z Pogonią?
- Do czerwca, ale moim celem jest podnoszenie umiejętności. Na pewno z przyjemnością robiłbym to w Wiśle lub w Legii. Niestety, ostateczna decyzja nie tylko ode mnie zależy. Gdyby się prezesi dogadali, to mógłbym przejść do któregoś w wymienionych klubów już w przerwie zimowej. I byłby to z mojej strony krok do przodu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.