Wszystko się zmieniło
09.01.2002 20:47
<b>- Miał pan przyjemność ćwiczyć pod okiem trenerów Kubickiego i Gawary. Jak by pan ich ocenił? Z którym się pracowało lepiej?</b>
Wywiad z Rafałem Dębińskim
- Miał pan przyjemność ćwiczyć pod okiem trenerów Kubickiego i Gawary. Jak by pan ich ocenił? Z którym się pracowało lepiej?
- Hmm... trudne pytanie. Ja wolę trenera Kubickiego. Bardziej podobała mi się współpraca z tym szkoleniowcem.
- Zeszły sezon bardzo udany dla Pana i całej drużyny. Teraz jest ciut gorzej. Czy przepisy (brak awansu do wyższej klasy rozgrywkowej mimo pierwszego miejsca) przyczyniają się do spadku motywacji?
- Nie można tak powiedzieć, że spadła motywacja. W porównaniu do zeszłego sezonu wszystko się zmieniło. Zmienił się trener, zmienili się piłkarze. W zeszłych rozgrywkach mieliśmy niezłe premie za wywalczenie punktów i pozycji lidera. Teraz premie są niewielkie, szczątkowe. Wszystko wygląda i działa zupełnie inaczej niż w zeszłym sezonie.
- Czy jest pan za zmianą przepisów by druga drużyna mogła awansować do rozgrywek drugoligowych. Czy Legię stać na utrzymanie dwóch drużyny w II lidze?
- To czy Legię stać to nie jest pytanie do mnie, tylko do prezesa Miklasa. Natomiast fajnie byłoby awansować. Byłoby to wynagrodzenie naszego wysiłku i trudu włożonego w całe rozgrywki. To również spora nobilitacja zawodowa. Jednak tak są skonstruowane przepisy nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Jeśli dobrze wiem to tylko w Hiszpanii rezerwy pierwszoligowej drużyny mogą awansować do drugiej ligi. Widocznie coś w tym jest. Ale byłoby fajnie awansować.
- Mimo bardzo dobrej gry w rezerwach nie może się pan przebić do pierwszego zespołu. Coraz częściej pojawiają się w prasie informacje jakoby miał pan odejść z Legii. Wymienia się m.in. Górnik Łęczna.
- Jest to bardzo prawdopodobne rozwiązanie. Na dzień dzisiejszy trenuję w Łęcznej z drużyną Górnika. Rozmowy ze mną nie są jeszcze zakończone, ale zostanę tu najprawdopodobniej wypożyczony do końca czerwca.
- W takim razie życzę powodzenia i zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia w 2002 roku.
-Dziękuję bardzo.
- Hmm... trudne pytanie. Ja wolę trenera Kubickiego. Bardziej podobała mi się współpraca z tym szkoleniowcem.
- Zeszły sezon bardzo udany dla Pana i całej drużyny. Teraz jest ciut gorzej. Czy przepisy (brak awansu do wyższej klasy rozgrywkowej mimo pierwszego miejsca) przyczyniają się do spadku motywacji?
- Nie można tak powiedzieć, że spadła motywacja. W porównaniu do zeszłego sezonu wszystko się zmieniło. Zmienił się trener, zmienili się piłkarze. W zeszłych rozgrywkach mieliśmy niezłe premie za wywalczenie punktów i pozycji lidera. Teraz premie są niewielkie, szczątkowe. Wszystko wygląda i działa zupełnie inaczej niż w zeszłym sezonie.
- Czy jest pan za zmianą przepisów by druga drużyna mogła awansować do rozgrywek drugoligowych. Czy Legię stać na utrzymanie dwóch drużyny w II lidze?
- To czy Legię stać to nie jest pytanie do mnie, tylko do prezesa Miklasa. Natomiast fajnie byłoby awansować. Byłoby to wynagrodzenie naszego wysiłku i trudu włożonego w całe rozgrywki. To również spora nobilitacja zawodowa. Jednak tak są skonstruowane przepisy nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Jeśli dobrze wiem to tylko w Hiszpanii rezerwy pierwszoligowej drużyny mogą awansować do drugiej ligi. Widocznie coś w tym jest. Ale byłoby fajnie awansować.
- Mimo bardzo dobrej gry w rezerwach nie może się pan przebić do pierwszego zespołu. Coraz częściej pojawiają się w prasie informacje jakoby miał pan odejść z Legii. Wymienia się m.in. Górnik Łęczna.
- Jest to bardzo prawdopodobne rozwiązanie. Na dzień dzisiejszy trenuję w Łęcznej z drużyną Górnika. Rozmowy ze mną nie są jeszcze zakończone, ale zostanę tu najprawdopodobniej wypożyczony do końca czerwca.
- W takim razie życzę powodzenia i zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia w 2002 roku.
-Dziękuję bardzo.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.