Kameron McGusty Legia Warszawa – Górnik Wałbrzych 81:91
fot. Marcin Szymczyk

Koszykówka: Bardzo ważne spotkanie

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legiakosz.com

16.04.2025 13:46

(akt. 16.04.2025 13:58)

W najbliższy czwartek, 17 kwietnia (godz. 17:30), w Wałbrzychu, odbędzie się bardzo ważne ligowe spotkanie w kontekście walki o play-off. Miejscowy Górnik, który w lutym wywalczył Puchar Polski, eliminując po drodze Legię, będzie chciał przerwać serię porażek. Warszawiacy, po wysokiej porażce z Treflem, są na 5. miejscu w tabeli i nie mogą tracić punktów w ostatnich meczach sezonu zasadniczego, by nie wypaść z czołowej szóstki, mającej gwarancję udziału w play-off.

Górnik Wałbrzych, który jest beniaminkiem Orlen Basket Ligi, może mówić o świetnym sezonie – nie tylko nie broni się przed spadkiem, ale przez wiele kolejek plasował się na 3. miejscu, w dodatku wywalczył Puchar Polski. Podopieczni Andrzeja Adamka w ostatnich tygodniach mają jednak problem z ustabilizowaniem formy. Klub przegrał trzy ostatnie spotkania (z Twardymi Piernikami, Anwilem i Stalą), a w sześciu ostatnich kolejkach poniósł aż 5 porażek. Obecnie, z bilansem 14 – 12, zajmuje 7. miejsce w tabeli, które oznaczałoby konieczność walki w play-in, czego oczywiście wszystkie zespoły z czołówki chciałyby uniknąć.

Górnik jest klubem, który od początku sezonu nie dokonywał zmian w składzie. Chociaż, jak przekonywał trener Adamek, sondowali rynek, nie zdecydowali się na jakiekolwiek korekty, czy uzupełnienia. W Wałbrzychu uznano, że zdecydowanie lepiej pozwolić dobrze zbudowanej drużynie rosnąć. I wszystko szło w dobrym kierunku, aż przyszedł wspomniany pierwszy kryzys – kilka porażek w ostatnich spotkaniach. Bardzo ważną postacią w szatni, ale i na boisku w Górniku jest doskonale znany z gry w barwach Legii, Dariusz Wyka – obecnie ma śr. 10.1 pkt., 7.2 zb. i 1.0 bloku na mecz, przy skuteczności za 3 na poziomie 39.5%. A wszystko to w zaledwie 21 min. na boisku. "Wykson" o miejsce w składzie rywalizuje z Joshuą Pattonem (śr. 8.1 pkt. i 4.8 zb.), który z kolei nie grozi rzutem z dystansu. Najlepszym strzelcem wałbrzyskiej drużyny jest jej rozgrywający, Alterique Gilbert (śr. 14.1 pkt., 4.8 as.), a drugą niezwykle ważną postacią jest łączący grę na pozycjach 1 – 2, Toddrick Gotcher (śr. 13.8 pkt. i 2.9 as.). Jako niski skrzydłowy występuje Ikeon Smith (śr. 12.6 pkt., 4.6 zb. i 2.8 as.) i każdy ze wspomnianej trójki może w wybranym meczu być pierwszoplanową postacią.

W Górniku, poza wspomnianym Wyką, występuje jeszcze dwóch zawodników z legijną przeszłością. Grzegorz Kulka już po raz drugi reprezentuje barwy klubu z Wałbrzycha (wcześniej, przed transferem do Legii na zapleczu ekstraklasy), mając 6.4 pkt. i 3.6 zb. w ciągu 21 min. na boisku. Kolejny ex-legionista to Łotysz, Janis Berzins – który jest tzw. graczem do zadań specjalnych i z tej roli wywiązuje się jak należy, o czym najlepiej świadczy blisko 19 min. średnio spędzanych na parkiecie. Trener Górnika ma do dyspozycji jeszcze czterech Polaków w rotacji, z których najwięcej grają Kacper Marchewka (blisko 14 min. i 3.4 pkt.), Aleksander Wiśniewski (12 min., 2.7 pkt.), Krzysztof Jakóbczyk (4 min., 1.4 pkt.) oraz podkoszowy Piotr Niedźwiedzki (sześć meczów od początku stycznia, śr. 3 min.).

Legia, po dobrej serii wygranych meczów m.in. ze Stalą, Anwilem i Twardymi Piernikami, w ostatni weekend doznała dotkliwej porażki na własnym parkiecie z Treflem. Warszawiacy będą chcieli być odpowiednio zmotywowani, by udowodnić wyższość nad Górnikiem, tym bardziej wobec dwóch porażek z tą drużyną w obecnych rozgrywkach.

Kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia legioniści przegrali spotkanie ligowe w hali na Bemowie 81:91, a niespełna dwa miesiące później mierzyli się z Górnikiem w ćwierćfinale Pucharu Polski. Drugi mecz był o wiele bardziej emocjonujący i trzymał w napięciu do ostatniej sekundy. Po pierwszej połowie przeważali warszawiacy i wydawało się, że to oni zrobią pierwszy krok w stronę obrony pucharu, ale po przerwie ekipa z Wałbrzycha zaczęła odrabiać straty i wyszła na prowadzenie. Przy stanie 73:72 na korzyść rywali, decydujące posiadanie mieli legioniści, ale rzut Andrzeja Pluty nie znalazł drogi do kosza i to Górnik triumfował w tym sezonie po raz drugi. Wówczas stołeczny zespół prowadził jeszcze Ivica Skelin, a na rozegraniu wystąpił m.in. Samuel Sessoms, którego później zastąpił Keifer Sykes.

Warszawiacy w obecnym sezonie lepiej radzą sobie w meczach wyjazdowych, niż na własnym parkiecie. Legia wygrała 5 ostatnich wyjazdowych spotkań w Orlen Basket Lidze. Ostatnia porażka na obcym parkiecie przytrafiła się jej ponad trzy miesiące temu, we Wrocławiu (-8).

Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:30 w hali Aqua Zdrój przy ulicy Ratuszowej w Wałbrzychu. Trybuny obiektu mogącego pomieścić 1800 widzów na pewno wypełnią się do ostatniego miejsca. Transmisja w Polsacie Sport 2.

Więcej informacji o koszykówce znajdziecie na podstronie dot. stołecznej sekcji, TUTAJ.

TABELA ORLEN BASKET LIGI:

Lp.DrużynaM.Pkt
1Anwil Włocławek2545
2Trefl Sopot2542
3King Szczecin2541
4PGE Start Lublin2540
5Legia Warszawa2540
6Energa Icon Sea Czarni Słupsk2539
7Górnik Zamek Książ Wałbrzych2539
8WKS Śląsk Wrocław2538
9Arriva Polski Cukier Toruń2537
10Dziki Warszawa2537
11Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski2535
12Orlen Zastal Zielona Góra2534
13AMW Arka Gdynia2534
14Tauron GTK Gliwice2534
15PGE Spójnia Stargard2533
16MKS Dąbrowa Górnicza2532

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.