Maciej Murawski: Legia za łatwo traci gole przy Łazienkowskiej
01.12.2020 11:05
W XXI wieku ani razu nie straciła u siebie 20 lub więcej goli w jednych rozgrywkach, a teraz jest na najlepszej drodze, by poprawić „osiągnięcie” z sezonu 2018/19, w którym straciła 19 goli w 18 grach przy ulicy Łazienkowskiej. – Rywal nie potrzebuje wielu okazji, by przy Łazienkowskiej cieszyć się z gola, ale w niedzielę Legia jakby sama się o nie prosiła. Po zdobyciu drugiej bramki z Piastem zawodnicy dostali od trenera sygnał: „Odpadamy, odpadamy”. To był znak do odwrotu, cofnięcia się, oddania inicjatywy gościom. Od drużyn, jak Legia czy Lech, które mają dominować w lidze oczekuję że nawet prowadząc, będą dociskać i dążyć do zdobywania kolejnych bramek, zamiast się cofać i czekać. Jesienią ubiegłego roku i za czasów Jacka Magiery Legia zawsze dążyła do podwyższenia wyniku. Gdyby w niedzielę Świerczok nie oddał strzału życia, pewnie dowiozłaby 2:1, ale szkoda, że prowadząc nie poszła za ciosem. Po przyjściu trenera Michniewicza bałem się minimalizmu i gry opartej na defensywie, a zostałem pozytywnie zaskoczony. Legia gra do przodu, chce szybko strzelić gola i ułatwić sobie granie. Szkoda, że równie szybko trwoni przewagę - ocenia Maciej Murawski, były piłkarz Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.