Domyślne zdjęcie Legia.Net

Marcin Smoliński show

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

18.01.2010 19:49

(akt. 16.12.2018 15:38)

Popołudniowy trening Legii był lżejszy od porannego. Ten wcześniejszy zawodnicy jeszcze czuli w nogach. Po rozbieganiu z trenerem Ryszardem Szulem legioniści podzielili się na cztery grupy i grali w dziadka. Następnie piłkarze już w trzech zespołach rozegrały między sobą mini turniej na skróconym polu gry.

Fotoreportaż z treningu - kliknij tutaj

W czasie gry w dziadka wszyscy zwracali szczególną uwagę na testowanego Ghandi Kassanu, wszak były to jego pierwsze kontakty z piłką na hiszpańskim zgrupowaniu. Radził sobie całkiem nieźle, choć znacznie lepiej przy rozgrywaniu piłki, niż przy jej odbiorze. W tym samym czasie bramkarze w czteroosobowym składzie trenowali pod okiem Krzysztofa Dowhania. – Jano trzymaj piłki – powiedział do Słowaka trener „Kapelusz”.  – To nie piłki, tylko kamienie. Piłki wyglądają inaczej – odparł „Muszkin”, którego chwilę wcześniej ustrzelił Kostia Machnowskyj.

W grze w „dziadka” nie brali udziału Takesure Chinyama i Ariel Borysiuk. O urazie „Chiniego” już informowaliśmy, „Wizir” podobnie jak „Tejskiu” narzeka na ból w kolanie. – Ariel chodź tu na środek boiska. To, że kolano cię boli nie znaczy, że nie możesz porobić brzuszków razem z innymi – nie dawał pomocnikowi Legii szans na bezczynne leżenie trener Urban.

Następnie przyszła kolej na innego rodzaju gierki z piłką. Zawodnicy zostali podzieleni na trzy drużyny i rozegrali między sobą mini turniej na połowie boiska. Najlepszy na murawie był bez wątpienia Marcin Smoliński. „Smoła” rozgrywał piłkę z dużą fantazją, na luzie. W jednej z akcji biegnąc po skrzydle odegrał piłkę piętką patrząc w drugą stronę tak, że Wawrzyniak znalazł się sam na sam z bramkarzem i bez problemu skierował piłkę do siatki. Chwilę później popisał się prawdziwą bombą, po której piłka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. – Brawo Smoła – chwalił kolegę „Kiełbik”. To nie koniec, w następnym meczu, Smoła wymienił z kolegami dzieiwęc podań z rzędu. Rozklepali defensywę i piłkę do pustej już bramki skierował właśnie Smoliński. Nieźle prezentowali się także Miroslav Radović i wspomniany wcześniej Wawrzyniak.

Kolejny trening został zaplanowany na jutro na 10:00

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.