News: Koszykówka: Wygrana w Gliwicach, druga w tym sezonie

Koszykówka: Wygrana w Gliwicach, druga w tym sezonie

Michał Grzegorczyk

Źródło: Legia.Net

11.02.2018 21:39

(akt. 02.12.2018 11:36)

Druga wygrana koszykarskiej Legii stała się faktem. Zieloni Kanonierzy zwyciężyli po dogrywce w Gliwicach z GTK 101:94. Aż 41 punktów zdobył niezawodny Anthony Beane. - Chciałbym pogratulować moim zawodnikom niewyobrażalnej walki. Mieliśmy ten mecz już wygrany w regulaminowym czasie gry, ale doszło do dogrywki. W niej wszyscy zawodnicy pokazali charakter - powiedział po spotkaniu trener Tane Spasev. Tym samym legioniści odnotowali drugie zwycięstwo w tym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Legia Warszaw mecz w Gliwicach rozpoczęła w następującym składzie: Łukasz Wilczek, Anthony Beane, Hunter Mickelson, Tomasz Andrzejewski, Grzegorz Kukiełka. Początek meczu był bardzo wyrównany, w barwach Legii jak zwykle dobry początek spotkania zaliczył Beane. Amerykański rzucający szybko zdobył 6 punktów, niestety w połowie kwarty lider "Wojskowych" złapał drugie przewinienie i musiał usiąść na ławce. Bez niego na parkiecie, podopieczni Tane Spaseva grali bardziej zespołowo i większa liczba zawodników zaangażowała się w zdobywanie punktów. Jednak w dalszych minutach gospodarze powoli zaczęli powiększać przewagę i po trójce Lukasa Palyzy GTK prowadziło po pierwszej kwarcie 23:16. W kolejnej części meczu bardzo dobrą zmianę dał Michał Kołodziej i dzięki jego dobrej współpracy z Wilczkiem legioniści odzyskali prowadzenie. Następnie przez dłuższy fragment oba zespoły poszły na wymianę ciosów i na zmianę obejmowały jednopunktowe prowadzenie. Napędzani przez Quinton'a Hooker'a gospodarze zaliczyli serię punktową 7:0 i tylko trafienie zza łuku Kukiełki w ostatniej akcji przed przerwą zmniejszyło prowadzenie GTK do 4 "oczek".


W pierwszej połowie podopieczni trenera Pawła Turkiewicza byli lepszą drużyną, jednak nie potrafili wypracować bezpiecznego prowadzenia. Po zmianie stron "Zieloni Kanonierzy" wyszli na parkiet z nową energią. Legioniści zaliczyli serię 12:2 i po trójce Wilczka wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. Niestety po dobrym początku kwarty w wykonaniu Legii do głosu doszli gospodarze prowadzeni prze Hooker'a, który już w tej części meczu miał na swoim koncie triple-double. Po 30 minutach gry było 63:60. Do połowy ostatniej części meczu gliwiczanie utrzymywali trzypunktowe prowadzenie, a lider legionistów miał już na swoim koncie 4 faule i każde kolejne przewinienie wykluczałoby go z dalszej gry. Jednak to stołeczny zespół prezentował się lepiej w końcówce. Do remisu 74:74 doprowadził trafieniem zza łuku Kołodziej po asyście Wilczka. 18 sekund przed końcem ważny rzut trafił niezawodny Beane wyprowadzając legionistów na prowadzenie 79:76. Hooker błyskawicznie odpowiedział wjazdem pod kosz zmniejszając straty do jednego punktu. Następnie na linii rzutów osobistych bezbłędnie spisali się po stronie Legii Robak, a u gospodarzy Hooker. Po kolejnym przewinieniu i dwóch celnych osobistych Andrzejewskiego "Wojskowi" prowadzili na 4 sekundy przed końcem 83:80. Wtedy ponownie faulowany Hooker trafił pierwszy rzut wolny, drugi spudłował, ale zebrał własny rzut i trafił spod samego kosza niespodziewanie doprowadzając do dogrywki. Dodatkowe pięć minut legioniści zaczęli od prowadzenia 7-0. Gliwiczanie ponownie szalonymi zrywami próbowali odwrócić wynik spotkania, ale w doliczonym czasie gry nie do zatrzymania był Anthony Beane- lider Legii zdobył w niej aż 14 ze swoich 41 punktów udowadniając wszystkim, że zasługuje na miano gwiazdy tej ligi.


Ostatecznie Legia pokonała GTK 101:94 wygrywając swój drugi mecz w sezonie. Zwycięstwo Legii było możliwe nie tylko dzięki wyczynom strzeleckim Beane'a, ale dobrej grze całego zespołu. Bardzo dobre zawody zagrał wypożyczony z Asseco Gdynia Michał Kołodziej(13 pkt.), dużo pożytku w obronie oraz w ataku wnosił Hunter Mickelson (16 pkt. 6 zb.), a Łukasz Wilczek przez 41 minut spędzonych na parkiecie był dosłownie wszędzie czego efektem było double-double(10 pkt. 11 zb.) do którego dorzucił 6 asyst. Po stronie przegranych na ogromne wyróżnienie zasługuje Quinton Hooker, który zaliczył triple-double składające się z  20 pkt. 13 zb. i 16 as.

 

GTK Gliwice - Legia Warszawa 94:101 (23:16, 22:25, 18:19, 20:23, d.11:18)


GTK Gliwice:
Quinton Hooker 20 pkt. 13 zb. 16 as., Jonathan Williams 17 pkt. 1 zb. 1 as., Maverick Morgan 14 pkt. 7 zb. 1 as., Lukáš Palyza 13 pkt. 4 zb. 1 as., Marcin Salamonik 9 pkt. 4 zb. 2 as., Damian Pieloch 7 pkt. 3 zb. 3 as., Łukasz Ratajczak 7 pkt. 4 zb., Marek Piechowicz 6 pkt. 2 zb., Kacper Radwański 1 pkt. 1 zb. 1 a. 5 fl.,  Paweł Zmarlak 0 pkt. 2 zb., Michał Jędrzejewski 0 pkt., Kacper Kłaczek-

trener: Paweł Turkiewicz


Legia Warszawa:
Anthony Beane 41 pkt. 5 as. 3 prz.., Hunter Mickelson 16 pkt. 6 zb. 3 prz., Michał Kołodziej 13 pkt. 2 zb. 1 as., Łukasz Wilczek 10 pkt. 11 zb. 6 as. 3 prz., Piotr Robak 8 pkt. 2 zb. 2 as., Tomasz Andrzejewski 7 pkt. 7 zb., Grzegorz Kukiełka 3 pkt. 2 zb. 1 as., Jobi Wall 2 pkt. 1 as., Andrejs Selakovs 1 pkt. 4 zb., Kamil Sulima-, Adam Linowski-


Trener: Tane Spasev



Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.