Legia – Jagiellonia: Gotowi do walki
14.02.2016 00:58
Podczas zimowych przygotowań „Jagiellończycy” rozegrali dziewięć meczów kontrolnych. Trener Michał Probierz w trakcie tych spotkań sprawdził 33 piłkarzy, szlifując głównie ustawienie 4-5-1 i 4-4-2. Jagiellonii udało się wygrać tylko jeden z tych meczów. Pokonali 1:0 dobrze znany na południu Polski Karabach Agdam. Ponadto zanotowali dwa remisy i aż sześć porażek. Szkoleniowiec „Jagi” bagatelizuje te wyniki mówiąc, że w meczach kontrolnych rezultat nie jest najważniejszy, ale marne wyniki Jagillonii z pewnością nie napawają optymizmem jej kibiców. Cieszyć ich może brak kontuzji w zespole. Do zdrowia wrócili Sebastian Madera i Karol Świderski, którzy borykali się z urazami podczas przygotowań. Natomiast na kilka tygodni wypadł ze składu Jonatan Straus.
Jagiellonia po stracie swojego najlepszego piłkarza Macieja Gajosa, na rzecz Lecha Poznań, zaliczyła jesienią niezbyt udaną rundę. Mimo że zajmuje miejsce w środku tabeli, nad ostatnim Podbeskidziem Bielsko Biała ma tylko cztery punkty przewagi. Ścisk w dole jest ogromny i walka o grę w grupie mistrzowskiej zapowiada się bardzo interesująco. W Białymstoku mają ciekawą drużynę, o sporym potencjale ofensywnym i wierzą, że już od niedzieli „Jaga” zacznie zmniejszać dystans do Piasta i Legii. Warto zwrócić uwagę na przednie formacje Jagielonii. Probierz ma szerokie pole manewru. Dysponuje kilkoma uniwersalnymi zawodnikami, którzy mogą występować na różnych pozycjach. Piotr Grzelczak i Fiodor Cernych mogą zagrać na środku ataku lub odpowiednio na lewej lub prawej flance. Do tego należy dodać szybkich i błyskotliwych skrzydłowych Alvarinho, Przemysława Frankowskiego i Karola Mackiewicza. Pozycja ofensywnego pomocnika wydaje się być zarezerwowana dla Konstatina Vasiljeva. Dobrego znajomego Stanislawa Czerczesowa z Amkara Perm. Potencjał jest, ale i tak wszystko zweryfikuje boisko.
W Legii po cyklu przygotowań humory dopisują. Po reżimie treningowym Czerczesowa drużyna imponuje pewnością siebie i dynamiką. Na atmosferę w zespole również nie można narzekać. „Wojskowi” zimą rozegrali cztery sparingi. Trzy z nich wygrali gładko i wyraźnie, a czwarty zremisowali 2:2 z liderem czeskiej Gambrinus Ligi – Victorią Pilzno. Podczas tych spotkań mógł się podobać wysoki pressing stosowany przez piłkarzy rosyjskiego szkoleniowca, w wyniku którego Legia zdobyła sporo bramek.
W tym okienku transferowym Legia nareszcie pozyskała od dawna wyczekiwanego lewego obrońcę Adama Hlouska. Z występującym dotychczas w VFB Sttutgart czeskim obrońcą, przy Łazienkowskiej wiązane się spore nadzieje. Tym bardziej, że miał ułatwione wejście do zespołu wobec kontuzji Tomasza Brzyskiego. Do drużyny dołączył również jeden z lepszych piłkarzy wkstraklasy - Kasper Hamalainen, którego kibicom nie trzeba przedstawiać. Cieszą również powroty na Ł3 Artura Jędrzejczyka i Ariela Borysiuka. Bardzo dobrze na zgrupowaniach prezentował się Jarosław Niezgoda, młody napastnik pozyskany zimą z Wisły Puławy. Największą stratą jest odejście do angielskiego Hull City Dusana Kuciaka, chociaż z drugiej strony jest to szansa dla Arkadiusza Malarza żeby zapisać wreszcie swoją kartę w stuletniej historii Legii.
Martwić może odejście dwóch skrzydłowych Michała Żyry i Ivana Trickovskiego. Ogranicza to pole manewru na flankach szkoleniowcowi „Wojskowych”, jednak wygląda na to, że Czerczesow znalazł na to receptę i poradzi sobie bez nich. Zimą drużynę opuścili również Dominik Furman i Arkadiusz Piech, a od dawna borykający się z kontuzją Ivica Vrdoljak spędzi wiosnę w rezerwach. Mimo tych strat wydaje się, że kadra Legii będzie mocniejsza niż jesienią, o ile krezusi z Chin nie podkupią nam w tym okienku Nemanji Nikolicia.
Sytuacja kadrowa w przeddzień spotkania z Jagiellonią wygląda dobrze. Na uraz narzekają jedynie Brzyski i Niezgoda, a Borysiuk nie zagra w tym meczu ze względu na kartki które obejrzał grając jeszcze jesienią w Lechii Gdańsk. Reszta zawodników jest do dyspozycji Czerczesowa. Sam szkoleniowiec zapewnia, że Legia jest gotowa do walki. - Jak mamy grać wiosną? Mamy mieć inicjatywę w każdym spotkaniu, z każdym rywalem. Będziemy grali pressingiem, a pozostałe kwestie są uzależnione od tego, jak układa się mecz, jaki będzie rezultat. Pressing jest moim stanem duszy, ale mistrzostwo jest stanem duszy Legii. Tytuł jest celem i nikt nie wyobraża sobie by było inaczej.
Do poprowadzenia tego spotkania PZPN wyznaczył arbitra z Krakowa Tomasza Musiała. Będzie to czwarty mecz Legii w tym sezonie, w którym rozjemcą był ten sędzia. Legia wygrała dwa z nich (z Górnikiem Łęczna i Pogonią Szczecin), oraz zremisowała 2:2 z Górnikiem w Zabrzu.
Transmisję z tego spotkania przeprowadzi jak zwykle Canal+, ale wszystkich zapraszamy na stadion.
Murowanym faworytem tego meczu jest warszawska Legia, ale Probierz przyznał w jednym z wywiadów, że jego „szpiedzy z krainy Deszczowców” podglądali „Wojskowych” podczas zgrupowań na Malcie i Czerczesow niczym go nie zaskoczy. Jak będzie okaże się w walentynki.
Bukmacherzy również stawiają na pewne zwycięstwo Legii. W Bet365 kurs na wygraną „Wojskowych” to 1.45, remis 4.20, a zwycięstwo gości to 7.50.
Zapraszamy do Strefy Kibica lub do kas Klubu przy ul. Łazienkowskiej 3. Instrukcja zakupu biletu w systemie online znajduje się TUTAJ. Jak na razie zajętych jest ponad 25. tys miejsc.
Przypuszczalne składy:
Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Lewczuk, Pazdan, Hlousek – Guilherme, Jodłowiec, Vranjes, Kucharczyk – Prijović, Nikolić
Jagiellonia: Drągowski – Sirok, Tarasovs, Guti, Tomasik – Grzyb, Romachuk – Frankowski, Vasiljev, Mackiewicz - Grzelczak
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.