Domyślne zdjęcie Legia.Net

ITI przykręci kureczek?

Marcin Gołębiewski

Źródło:

02.10.2006 07:01

(akt. 24.12.2018 18:58)

Przez trzy miesiące obecnego sezonu Legia Warszawa przegrała już prawie wszystko, co mogła przegrać. W meczu otwierającym sezon na własnym boisku legioniści przegrali z Wisłą Płock rywalizację o Superpuchar Polski. W eliminacjach do Ligi Mistrzów musieli uznać wyższość Szachtara Donieck przegrywając oba spotkania. Potem przyszła kompromitacja w Pucharze Polski i porażka z Austrią Wiedeń, która spowodowała, że legioniści pożegnali się z europejskimi rozgrywkami. Jedyne trofeum, które pozostało do zdobycia to mistrzostwo Polski, ale coraz trudniej przychodzi wiara w jego zdobycie.
Legioniści z 12 punktami na koncie zajmują obecnie 7 miejsce w tabeli i mają taką samą liczbę punktów straty do lidera (Korona - 18 punktów) jak i przewagi nad zespołem z ostatniego miejsca tabeli (Górnik Łęczna - 6 punktów). W tej sytuacji nic, więc dziwnego, że na Łazienkowskiej coraz częściej słychać, że cierpliwość włodarzy Legii już się wyczerpała. Nie chodzi tu już tylko o zaufanie do obecnego trenera Legii Warszawa, ale głównie o straty finansowe drużyny. Przed sezonem szefowie ITI wydali około 15 milionów na transfery. Zapewnili drużynie profesjonalne przygotowanie do nowego sezonu. Zgrupowanie we Francji i klasowi rywale w sparingach miało spowodować dobre przygotowanie zespołu do rozgrywek. Tym czasem Legia przegrywa mecz za meczem, co oprócz porażki sportowej spowodowało także ogromne straty finansowe. O ile szefowie ITI liczyli się z tym, że awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów to jak na razie dla Legii za wysokie progi to z pewnością liczyli na grę w fazie grupowej Pucharu UEFA a już z pewnością na grę w Pucharze Polski. Brak Legii w tych rozgrywkach to spore straty finansowe dla stołecznego zespołu. W tej sytuacji prawie pewne jest „przykręcenie kureczka” przez ITI. W tej sytuacji trudno spodziewać się w przerwie zimowej spektakularnych transferów. Jeżeli do drużyny dołączy jakiś nowy zawodnik to z pewnością z własną kartą na ręku albo bardzo tani. Bardziej prawdopodobny jest wariant opuszczenia drużyny przez najlepszych zawodników, aby choć trochę zniwelować straty finansowe z obecnego sezonu. Piłkarze już ponieśli karę za słaby wynik sportowy. Dwóch z nich pożegnało się z drużyną a pozostali ponieśli spore kary finansowe. Odpowiedzialność za słabe wyniki zespołu ponoszą, także trenerzy oraz osoby odpowiedzialne za letnie transfery. W najbliższych dniach można się, więc spodziewać, że włodarze klubu wyciągną konsekwencje, także wobec tych osób. Przed nami przerwa w rozgrywkach na mecze reprezentacji a więc najdogodniejszy czas na przeprowadzenie zmian w zespole. Bardzo prawdopodobne, że do meczu z Pogonią Szczecin mistrzowie Polski przystąpią już z nowym sztabem szkoleniowym.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.