News: Komentarz: Szambo

Komentarz: Jak nie teraz to kiedy?

Piotr Stosio

Źródło: Legia.Net

02.09.2011 08:45

(akt. 21.12.2018 15:11)

<p>Od pięciu lat Legia walczy o mistrzostwo Polski – bez sukcesu. W poprzednich sezonach piłkarzom stołecznej drużyny zawsze czegoś brakowało. Czasem umiejętności, innym razem szczęścia, chwilami dobrej atmosfery w zespole. W obecnym może być inaczej.</p>

 

W meczach ze Spartakiem Moskwa legioniści pokazali, że stać ich na wiele. Pokonali mocniejszą drużynę, niż APOEL Nikozja, z którym przegrała Wisła Kraków. Pokazali, że mogą wspiąć się na wyżyny umiejętności i osiągnąć sukces. Biorąc pod uwagę cały sezon, Maciej Skorża ma całkiem spory wybór, niemal na wszystkich pozycjach. Po za tym w kadrze znajdują się piłkarze, którzy „robią różnicę”.


Takim jest grający w pierwszej linii Danijel Ljuboja. Serba póki co można oceniać tylko pozytywnie. Widać, że wkomponował się dobrze w zespół, zwłaszcza trzymając z kolegami z Bałkanów, skoro po każdej strzelonej bramce biegnie do Miroslava Radovicia i Ivicy Vrdoljaka cieszyć się wspólnie z nimi. To bardzo ważne, bo już raz – ponad dziewięć lat temu – zawodnicy ze wspomnianej części Europy wygrali dla Legii mistrzostwo Polski.


Wiele na to wskazuje, że za kilka miesięcy może być podobnie, bo przy Łazienkowskiej zebrała się generacja piłkarzy, którzy nadal wiele mają do udowodnienia. Ariel Borysiuk, Maciej Rybus, Inaki Astiz, Marcin Komorowski albo Jakub Wawrzyniak grają w Legii od lat, ale mistrzami Polski jeszcze nie byli. Po za tym, w drużynie są zawodnicy doświadczeni jak Michał Żewłakow czy Ljuboja właśnie, ale też i młode wilki (Rybus, Michał Kucharczyk), które grają nierówno i często zawodzą, ale potrafią rozstrzygnąć losy meczu.


Szanse na tytuł są spore, zwłaszcza, że i rywale nie zachwycają. Piłkarze Wisły grają bez pomysłu, są jakby znużeni i wypaleni po ostatnim triumfie ligowym. Po za tym krakowianie nie tworzą drużyny, często o ich zwycięstwach przesądza kunszt Maora Melliksona albo Patryka Małeckiego, a to jednak trochę zbyt mało w przekroju całego sezonu. Groźniejsi mogą być gracze Lecha Poznań. Tym bardziej, że nie biorą udziału w europejskich pucharach. Uważać trzeba będzie też na graczy Śląsk Wrocław, jednak podopiecznym Oresta Lenczyka może zabraknąć doświadczenia.


Faworytem są więc legioniści. Na Łazienkowskiej przy wsparciu żywiołowych i fanatycznych kibiców mogą pokonać każdego. Ale czy uda się powtórzyć sukces Drago Okuki czy Dariusza Wdowczyka, przekonamy się wkrótce.

Polecamy

Komentarze (60)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.