Legia mocniejsza - zabójcza prawa pomoc

Pawłowski nie ma w swoim kontrakcie wpisanej sumy odstępnego, dlatego jego kwota transferowa zależy od oczekiwań działaczy Zagłębia. Liczyli, że uda im się tego piłkarza sprzedać na Wyspy Brytyjskie. Jeszcze przed trzema tygodniami interesowała się nim angielska agencja menedżerska, która miała dla niego ofertę z West Bromwich. Teraz sprawa przestała być aktualna. Legia byłaby skłonna wyłożyć za Pawłowskiego 500 tys. euro, co nie satysfakcjonuje Zagłębia. Zmienić zdanie mogą tylko w przypadku uprawomocnienia wyroku degradacji. Sam zawodnik bardzo chętnie przeniósłby się do stolicy. Natomiast sprawa Nowaka na razie stanęła w miejscu, ale strony do rozmów powrócą pod koniec przyszłego tygodnia, kiedy do klubu wróci prezes Zdzisław Drobniewski. Zawodnik, który przez większość ostatniego sezonu pauzował z powodu kontuzji, może odejść z Bełchatowa, jeśli ktoś wyłoży za niego 3,5 mln zł. (1 mln euro). Jednak włodarze byłego wicemistrza Polski nie stoją tak twardo na swoim stanowisku i z pewnością obniżą swoje oczekiwania. Niewykluczone, że w rozliczeniu transferu do GKS trafi któryś z zawodników w Legii (Bronowicki, Smoliński, Ekwueme, Korzym). Właśnie na takie rozwiązanie najchętniej przystaliby działacze z Łazienkowskiej. Nowakiem interesują się już od półtora roku. 12 miesięcy temu mogli pozyskać go za zaledwie 350 tys. euro. Wówczas nie zdecydowali się na taki wydatek. Teraz będą musieli zapłacić o wiele więcej...