News: Legia - Trabzonspor: Po pierwsze punkty i bramki

Legia - Trabzonspor: Po pierwsze punkty i bramki

Tomasz Danelczyk

Źródło: Legia.Net

06.11.2013 08:59

(akt. 09.12.2018 04:01)

W czwartek o godzinie 21.05 Legia Warszawa zmierzy się z Trabzonsporem. Będzie to czwarte spotkanie Legii w Lidze Europy. Mistrz Polski nie zdobył jeszcze w tych rozgrywkach żadnego punktu, nie strzelił również gola. Rywale natomiast przewodzą w grupie J. Spotkanie to jest dla legionistów przede wszystkim okazją do zmiany wstydliwego bilansu i ostatnią szansą na nawiązanie walki w grupie. Zapraszamy wszystkich na stadion, zaś pozostałych przed telewizory - transmisja w Canal+ Sport i TVN Turbo, oraz do śledzenia naszych relacji.

Legia Warszawa ma już za sobą dwa wyjazdowe spotkania z najsilniejszymi zespołami w tej grupie. O ile w Rzymie przewaga Lazio w każdym elemencie gry była nader widoczna, to w Turcji warszawianie powinni zdobyć co najmniej punkt. W Trabzonie, szczególnie w drugiej połowie, Legia była stroną przeważającą. W grze gospodarzy było widać dużo nonszalancji i niezdyscyplinowania. Kiedy wyrównanie wydawało się kwestią czasu, Turcy podwyższyli wynik na 2:0 po stałym fragmencie gry.


Trabzonspor długimi momentami wyglądał na drużynę zagubioną taktycznie. Bazują przede wszystkim na ofensywie, co potwierdzają statystyki. W dotychczasowych meczach stracili 4 bramki, tyle co Legia. Jednocześnie strzelili 7 – najwięcej ze wszystkich zespołów.


Centralną postacią Trabzonu jest Adrian Mierzejewski. Bierze odpowiedzialność za grę oraz angażuje się w niemal wszystkie ataki swojego zespołu. Imponuje przerzutami na kilkadziesiąt metrów i prostopadłymi piłkami. Wtóruje mu Didier Zokora. Skuteczny w odbiorze i równie aktywny w rozegraniu piłki. Środek pola określiłbym fundamentalnym dla filozofii gry Turków. Wydaje się zatem, że agresywny odbiór Legii w tej strefie może przeszkodzić gościom w skutecznym budowaniu akcji.


Ozdobą ostatniego meczu były pojedynki Jakuba Koseckiego z Aykutem Demirem. Turek tylko dzięki pobłażliwości sędziego nie zakończył meczu z czerwoną kartką. Swoje braki taktyczne niweluje jednak zaangażowaniem i agresją. Kosecki podobny pojedynek stoczył też z Cavandą w Rzymie. Belg jednak imponował przygotowaniem taktycznym, które wpojono mu we Włoszech. Wyłączył naszego skrzydłowego z gry na pełne 90 minut. Jeżeli miałbym porównać Lazio z Trabzonsporem, to uczyniłbym to właśnie na  przykładzie tych dwóch zawodników, czyli Demira i Cavandy. Szaleństwo i kultura gry. Metody zgoła odmienne, ale tak samo skuteczne. W przypadku obu zespołów styl jest dostrzegalny, stąd chyba ich przewaga.


Legia od pierwszych minut musi pokazać Turkom kto jest gospodarzem. Kilka ostrych, ale mieszczących się w ramach przepisów fauli może pozwolić na przejęcie inicjatywy. Wspomniane już drugie 45 minut w Turcji powinno być punktem odniesienia.


W Legii po skręceniu stawu skokowego powoli dochodzi do siebie Ivica Vrdoljak i jest szansa, że wystąpi w czwartek. Większych zmian w składzie nie nalezy się spodziewać, póki nie wrócą do gry zawodnicy kontuzjowani. Z zespołem normalnie trenuje Dusan Kuciak, ale do gry wróci prawdopodobnie po przerwie reprezentacyjnej.


Legioniści nie są murowanymi faworytami dwumeczu - widać to po kursach bukmacherskich. Specjaliści z BET365 postawioną złotówkę na Legię pomnożą razy 2.45. Remis to mnożnik 3.40, zaś wygrana gości 3.10.


Przypuszczalne składy:


Trabzonspor: Kivrak – Bosingwa, Kacar, Bamba, Keles – Erdogan, Malouda, Mierzejewski, Zokora, Adin – Janko


Legia: Skaba - Bereszyński, Rzeźniczak, Junior, Wawrzyniak - Kosecki, Pinto, Jodłowiec, Furman, Brzyski - Dwaliszwili

Polecamy

Komentarze (150)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.