Mirosław Ryszka: Karnego nie było
23.09.2007 21:14
Nie milknie temat kontrowersji piątkowego meczu w Kielcach pomiędzy Korona a Legią. Podopieczni <b>Jan Urbana</b> najwięcej pretensji do arbitra mieli za sytuację po której piłka po strzale <b>Edsona</b> leciała w stronę bramki, ale zatrzymała się na ręce <b>Marcina Drzymonta</b>. - Piłka trafiła zawodnika Korony w przedramię. Gdyby piłkarz Korony dotknął piłki odcinkiem od łokcia do dłoni to byłby rzut karny i żadnych dyskusji. To jednak piłka trafiła w rękę, a nie ręka w piłkę. Moim zdaniem nie było to zagranie rozmyślne, odległość była mała, zawodnik nie mógł wiele zrobić by uniknąć tego kontaktu z piłką. Karnego w tej sytuacji nie było, sędzia podjął prawidłową decyzję - ocenił w studiu Canal+ <b>Mirosław Ryszka</b>.
Z Ryszką nie zgodzili się w studiu ani prowadzący Tomasz Smokowski i Andrzej Twarowski, ani gość Tomasz Wieszczycki. - Moim zdaniem arbiter podjął złą decyzję. Z punktu widzenia piłkarskiego i sytuacyjnego, biorąc pod uwagę przepisy uważam, że należała sie Legii jedenastka - mówił "Wieszczu". - Ja myślę dokładnie tak samo - dodał Smokowski. - Mnie w przekonaniu, że karny się Legii należał utwierdziła wypowiedź Drzymonta, który twierdził po spotkaniu, że piłka trafiła go w klatkę piersiową - stwierdził Twarowski.
W jednym wszyscy byli zgodni. Gdyby już sędzia podyktował jedenastkę, Drzymontowi należałaby się żółta kartka, a nie czerwona jak wcześniej sugerowano w mediach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.