Domyślne zdjęcie Legia.Net

Najdroższe bilety w Europie

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.09.2007 09:02

(akt. 22.12.2018 03:06)

Od 300 do 400 zł trzeba zapłacić za bilet na krytej trybunie stadionu Legii na mecz eliminacji Euro 2008 z Kazachstanem. - Jest popyt, więc wyszliśmy mu naprzeciw. A i tak nie wiem, czy nie dostanę nagany od prezesa, że ustaliłem za niskie ceny - mówi sekretarz generalny PZPN. 50 zł na łukach, 100 zł na "żylecie", 150 na trybunie głównej pod niebem i od 250 do 400 pod dachem - to ceny podyktowane przez PZPN na mecz ze 120. drużyną rankingu FIFA (między Fidżi a Malawi), który odbędzie się w Warszawie 13 października.
Sprawdziliśmy, ile płacą za najdroższe wejściówki w Norwegii, czyli trzecim pod względem zamożności społeczeństwie świata. Sprawdziliśmy je w kraju, którego obywatele uchodzą za najbardziej szastającymi pieniędzmi, czyli w Rosji, oraz u największego sąsiada, czyli w Niemczech, i równie młodego co Polska członka Unii Europejskiej, czyli w Czechach. Nigdzie nie ma droższych wejściówek na mecze eliminacji. - Meczu w Warszawie chciał Leo Beenhakker. A ceny muszą być wysokie, bo stadion Legii jest mały - wyjaśnił rzecznik PZPN Zbigniew Koźmiński. Ceny na mecz z Kazachstanem to autorskie dzieło sekretarza generalnego PZPN Zdzisława Kręciny, które zatwierdził zarząd związku. - Mówi pan, że drogo? A mnie kibice mówią, że "Wyborczej" nie czytają, bo też za droga. Ja nie mam wpływu na to, jaka jest cena "Gazety", a pan na to, ile kosztują bilety na mecz - powiedział Kręcina. - Gdybyśmy grali z z Kazachstanem na początku eliminacji albo już nie mielibyśmy szans na awans, wejściówki byłyby po 50, 40, 30, 20 i 10 zł - stwierdził sekretarz generalny. - A tak? Na trzy spotkania przed końcem eliminacji jesteśmy liderem grupy i w tej sytuacji wszystko trzeba liczyć inaczej. Bo jest popyt - dodał Kręcina. Ale na mecz z Serbią wejściówki na trybunę krytą kosztowały do 300 zł, a działo się to po katastrofalnej porażce 1:3 z Finlandią na starcie eliminacji. I 1/3 trybun Legii była pusta. Wyobraźmy sobie ojca, który 13 października chce zabrać na stadion dwoje dzieci. Za miejsca pod dachem i w pewnej odległości od najbardziej zagorzałych fanów będzie musiał zapłacić od 750 do 1200 zł. Na Stadionie Światła w Lizbonie mecz Polski z wicemistrzem Europy Portugalią kosztowałby trzyosobową rodzinę najwyżej około 280 zł. Najdroższe bilety na Niemcy - Czechy na Alianz Arena w Monachium kosztują 320 zł, na mecz Rosja - Anglia na moskiewskich Łużnikach 120 zł, na mecz Norwegia - Turcja 230 zł, a Czechy - Irlandia 260 zł. W Warszawie, mimo zapłacenia od 750 do 1200 zł, czyli dwa i pół do ponad czterech razy więcej niż w Lizbonie, organizator nie gwarantuje komfortu przeżywania widowiska. Na stadionie Legii nie ma bowiem gdzie zaparkować samochodu, bo nie ma parkingów. Do budek z kiełbaskami ustawia się w przerwie kilkudziesięcioosobowa kolejka. Toalety to ustawione w szeregu przenośne Toi Toi, przy których kolejki są nawet dłuższe niż do kiełbasek. - I tak nie wiem, czy nie dostanę nagany od prezesa. Bo jak się dowie, że najdroższe wejściówki, te po 400 zł, zostały sprzedane w dwie godziny, to może mieć pretensje, że ustaliłem za niskie ceny. Bilety jeszcze można zamawiać przez internet lub kupować w PZPN. Od 10 do 12 października specjalna pula zostanie oddana do kas Legii - stwierdził na koniec Kręcina.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.