News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii za mecz z Ruchem

Łukasz Sawczuk

Źródło: Legia.Net

04.12.2012 13:49

(akt. 21.12.2018 15:24)

W ostatnim jesiennym pojedynku na własnym stadionie zawodnicy warszawskiej Legii pokonali Ruch Chorzów 3:0. Było to jedno z bardziej przekonujących zwycięstw legionistów w kończącej się rundzie. Pozwoliło to na powiększenie prowadzenia w tabeli T-Mobile Ekstraklasy do 7 punktów. Redakcja Legia.Net oceniła piłkarzy w skali 1-10, gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko. W identycznej skali legionistów oceniliście Wy. Wasze oceny znajdują się w nawiasach.

Gra zespołu 8 – Właśnie w taki sposób zawodnicy Legii powinni grać z zespołami ze środka tabeli w spotkaniach na własnym boisku. Trzy bramki i brak jakiegokolwiek zagrożenia ze strony zawodników gości – taki scenariusz powinien być realizowany znacznie częściej. Legioniści rozegrali bez wątpienia dobry mecz, pewnie zdobywając komplet punktów. Nawet przez moment zwycięstwo gospodarzy nie było zagrożone. Po strzeleniu drugiej bramki widać było, że zawodników z Chorzowa nie stać w niedzielny wieczór na zbyt wiele. Postawa ograniczająca się jedynie do przeszkadzania tym razem, zatem nie została nagrodzona. Umiejętne rozgrywanie piłki w środku pola, z domieszką dynamiki i szybkości Koseckiego – na Ruch Chorzów nic więcej potrzeba nie


Dusan Kuciak 7 (6.45)
– Zawodnicy gości niezbyt często mieli okazje, aby zagrozić bramce strzeżonej przez słowackiego golkipera. Groźnych sytuacji nie było wcale, jednak warto podkreślić pewność i skuteczność w interwencjach naszego bramkarza. Ocena nie może być wyższa, patrząc przez pryzmat zatrudnienia przez napastników rywali, możemy mimo to pochwalić Kuciaka za utrzymanie koncentracji przez całe 90 minut.


Artur Jędrzejczyk 8 (6.87)
– Praktycznie bezbłędny mecz Artura w defensywie. Grający na nietypowej dla siebie pozycji lewego pomocnika Niedzielan został niemalże wyłączony z gry. Na minus kilka niepotrzebnych fauli, jednak taki jest przecież styl gry Jędrzejczyka. Dzięki temu potrafi skutecznie zniechęcić zawodników rywali do nadmiernej walki. Miał swój udział przy drugiej bramce dla Legii. "Jędza" zaliczył aż 10 wygranych pojedynków z rywalami - najwięcej w zespole. Cztery razy faulował, oddał dwa strzały na bramkę.


Michał Żewłakow 7 (6.06)
– Nareszcie oglądaliśmy dobry, solidny występ naszego najbardziej doświadczonego defensora. Żewłakow grał jak profesor, czyli tak jak to często bywało w poprzednim sezonie. Miejmy nadzieję, że w spotkaniu ze Śląskiem utrzyma wysoką dyspozycję. Świetnie się ustawiał, często ośmieszał przeciwnika. Wygrał pięć pojedynków z rywalami, raz faulował.


Inaki Astiz 5 (5.42)
– Gdyby nie czerwona kartka ocena byłaby oczywiście wyższa. Niemniej jednak tak doświadczonemu przecież zawodnikowi nie mogą przydarzać się chwile zapomnienia i nerwowości. Nie dał sędziemu Musiałowi wyboru – druga żółta kartka i Hiszpan resztę meczu obejrzał spoza boiska. Co ciekawe faulował tylko trzy razy, a obejrzał dwie żółte kartki. Pierwszą za przewinienie taktyczne, za identyczne Panka nie otrzymał drugiej żółtej kartki. Wygrał trzy pojedynki z rywalami.


Jakub Wawrzyniak 8 (7.19)
– Po wspaniałym występie w Poznaniu nasz reprezentacyjny obrońca zachował dobrą dyspozycję, mimo tego, że jego gra w niedzielnym spotkaniu stała pod znakiem zapytania. Świetnie zachował się przy trzeciej bramce mijając zawodników rywali i podając do Jakuba Koseckiego. W defensywie, podobnie jak cała formacja, spisał się bez zarzutu. Oddał jeden strzał na bramkę, popisał jednym długim podaniem, wygrał jeden pojedynek z rywalem.


Daniel Łukasik 7 (7.27)
– Powoli wraca do dyspozycji z początku tego sezonu. Raz groźnie uderzał na bramkę rywali, poza tym zajmował się głównie defensywą. Grał odpowiedzialnie, nieźle współpracując z Golem i Furmanem. Zaliczył kilka skutecznych odbiorów. Patrząc przez pryzmat pozycji na boisku bardzo dobrze wywiązywał się ze swoich zadań. Wygrał pięć pojedynków z rywalami, raz popisał się udanym długim podaniem, raz faulował.


Janusz Gol 6
(5.75) – Dla Gola niedzielny pojedynek był bez wątpienia lepszy niż ostatnio, kiedy to był obiektem krytyki części kibiców. Nie ustrzegł się błędów, dobre zagrania przeplatał ze złymi wyborami. Te ostatnie były jednak jakby nieco mniej widoczne – co wynikało z jednoczesnej obecności na murawie trzech środkowych pomocników. Wygrał dwa pojedynki z rywalami, raz faulował.


Dominik Furman 8 (7.54)
– Ustabilizował formę na naprawdę wysokim poziomie. Było to kolejne spotkanie, kiedy Furman był jedną z wyróżniających się postaci. Gra naprawdę dojrzale, co wynika z jego wszechstronności. Świetnie ustawiał się na boisku, co wiązało się z kilkoma dobrymi przechwytami. Nie bał się brać na siebie odpowiedzialności za kreowanie gry – za co należą się brawa. Zanotował aż siedem celnych długich podań - najwięcej w zespole, oddał dwa strzały na bramkę, w tym jeden celny.


Miroslav Radović 9
(8.21) – Forma Radovicia przypomina już jego dyspozycję z ubiegłej jesieni. Wygrał mnóstwo pojedynków indywidualnych – był nie do zatrzymania dla obrońców rywali. Świetnie rozgrywał i podawał. Jego podania, zwłaszcza to na początku meczu do Koseckiego, znamionują duże umiejętności. Zabrakło jedynie bramki będącej kropką nad "i". Dryblował z ogromną lekkością, piłka była jakby przyklejona do jego butów. Wygrał siedem pojedynków z rywalami, popisał się czterema długimi celnymi podaniami.


Jakub Kosecki 9 (9.03)
– Dwie bramki i asysta, cóż dodać więcej? Dla Koseckiego niepokojącą informacją jest jedynie ta, że runda jesienna powoli dobiega końca. Pokazuje jak powinien grać skrzydłowy, w zasadzie przez całe spotkanie stwarzając zagrożenie pod bramką rywali. Duże brawa są w pełni uzasadnione. Może był mniej skuteczny w pojedynkach indywidualnych od Radovicia – jednak statystyka jest nieubłagana – bramki i asysta w pełni usprawiedliwiają wybór Koseckiego na najlepszego gracza niedzielnego meczu. Oddał siedem strzałów na bramkę w tym pięć celnych, dwa z nich zakończyły się bramką. Wygrał dwa pojedynki z rywalami, dwa razy był na spalonym.


Danijel Ljuboja 7
(8.01) – Po okresie „abstynencji strzeleckiej” wrócił do swojego „nałogu”. Zdobył 10 bramkę w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy, tym samym ponownie stał się samodzielnym liderem w klasyfikacji strzeleckiej. Grał nieco zbyt egoistycznie, widać, że z całych sił szukał sytuacji do oddania strzału. Kapitalnie radził sobie przy grze tyłem do bramki, zdobył bramkę pokonując bramkarza płaskim uderzeniem tuż przy słupku. Boisko opuścił dwie minuty po zdobytej bramce – w 76 min. Dodajmy, ze do ostatnich minut nie było pewne czy zagra - zmaga się bólem pachwin. Oddał cztery strzały na bramkę, w tym trzy celne. Jeden z nich zakończył się golem, aż pięć razy łapany na spalonym.

Oceny zmienników:


Dickson Choto 6 (6.38)
– Na skutek czerwonej kartki dla Astiza otrzymał od trenera Urbana szansę na grę. Był to występ w miarę pewny, jednak widać brak szybkości. Wygrał jeden pojedynek z rywalem. Widać, ze zdrowy Dixi wciąż jest zawodnik na pierwszy skład, tyle że po meczu rozbolało go kolano...


Michał Kucharczyk (5.80)
– Grał zbyt krótko aby go oceniać


Tomasz Kiełbowicz (6.51)
– Grał zbyt krótko aby go oceniać


Graczem meczu wybraliśmy tym razem Jakuba Koseckiego. Swoich zwolenników miał również Miroslav Radović i…. Tomasz Kiełbowicz, – któremu gratulujemy synka. Również Wy wskazaliście na Koseckiego (9.03), który pokonał średnią ocen Miro Radovicia (8.21) i Danijela Ljuboję (8.01)


Wasze oceny piłkarzy Legii:


Jakub Kosecki 9.03
Miroslav Radović 8.21
Danijel Ljuboja 8.01
Dominik Furman 7.54
Daniel Łukasik 7.27
Jakub Wawrzyniak 7.19
Artur Jędrzejczyk 6.87
Tomasz Kiełbowicz 6.51
Dusan Kuciak 6.45
Dickson Choto 6.38
Michał Żewłakow 6.06
Michał Kucharczyk 5.80
Janusz Gol 5.75
Inaki Astiz Ventura 5.42

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.