Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oświadczenie SKLW

Adam Dawidziuk

Źródło:

22.09.2005 16:15

(akt. 27.12.2018 15:27)

W odpowiedzi na ostatnie oświadczenia KP Legia Warszawa odnoszące się do współpracy ze Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa „Sekcja Sympatyków” oraz do wydania szeregu dożywotnich zakazów stadionowych pragniemy zająć następujące stanowisko.
Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa ”Sekcja Sympatyków” jest organizacją społeczną założoną w oparciu o odpowiednie prawa wyrażone w Konstytucji RP, a uszczególnione przez przepisy ustawy prawo o stowarzyszeniach. Zgodnie z treścią art. 2 ust. 1 tej ustawy nasze stowarzyszenie jest dobrowolnym, samorządnym, trwałym zrzeszeniem o celach niezarobkowych. Jak każde stowarzyszenie działamy na zasadzie praworządności, równości stowarzyszeń oraz demokracji wewnętrznej. Powodem naszego powstania i działania było i jest dbanie o dobro naszego klubu Legii Warszawa, z którym czujemy się wszyscy związani w wyjątkowy sposób. Równocześnie, powstaliśmy i istniejemy po to, żeby reprezentować i bronić interesów nas samych - kibiców tego klubu. I chociaż zawsze przedkładamy interesy Legii nad naszymi, to jednocześnie nie pozwolimy, by ktokolwiek szermując hasłami działania w dobrej wierze na rzecz naszego klubu, doprowadzał do naruszania podstawowych swobód obywatelskich i kreowania fałszywego obrazu kibiców Legii Warszawa. Ostatnie działania KP Legia Warszawa przeprowadzone jakoby w trosce o dobro naszego klubu, ze szczytnych pobudek, dokonywanych w celu usunięcia ze stadionu „niepożądanych zachowań” i zaprowadzenia na nim odpowiedniego ładu, zasługują w sposobie i środkach ich dokonania na zdecydowaną krytykę i sprzeciw. Nałożenie na szereg osób dożywotnich zakazów stadionowych jest oczywistym przykładem najgorszego z możliwych sposobu zastosowania, dozwolonych oczywiście, środków represyjnych. Abstrahując od faktu, że tak drastyczne kary powinny być poprzedzone przeprowadzeniem ewentualnych postępowań sądowych i dowiedzenia w nich popełnienia zarzuconych czynów, KP Legia Warszawa nakładając w kilku całkowicie innych przypadkach równie surowe kary działa w skrajnie arbitralny sposób, podważając de facto szczerość i jasność swoich intencji. Przesłanie jakie niesie ze sobą ukaranie 17-letniego chłopaka dożywotnim zakazem stadionowym za to, że wniósł na stadion jedną racę jest następujące „Jeżeli by nie istniało stadionowe chuligaństwo, to należałoby je sobie wymyślić.” Nazywanie w tym wypadku ukaranego działania czynem chuligańskim jest jaskrawym nadużyciem i nie może być tolerowane. Ileż to odpalonych rac było częścią kilkudziesięciu fantastycznych przedstawień na trybunach naszego stadionu, efektem żmudnych przygotowań młodych ludzi, którzy przejawiali wolę i chęć poświęcania swojego wolnego czasu na ich tworzenie. Czy wszyscy oni byli chuliganami i przez lata Łazienkowska była „świecącym” siedliskiem wyrzutków społeczeństwa? Brak jednoznacznych przepisów prawa i wykształconej praktyki jego stosowania odnośnie pirotechniki na stadionach powodował, że na wydarzenia z jej udziałem przymykano oko. Teraz natomiast dla przykładu chce się najwyraźniej karać po prostu tego, kto się nawinie pod rękę, nie rozpatrując zakresu i szkodliwości przewinienia oraz konsekwencji płynących z nałożenia tak surowych kar. W ten sposób burzy się zaufanie i szacunek dla prawa, dowodząc jedynie, że jego działaniu poddaną zostaną Ci, których po prostu łatwiej i wygodniej wskazać, a nie Ci prawdziwie winni. Jak bowiem inaczej interpretować fakt bezczynności klubu w zakresie ukarania sprawców czynu o rzeczywistej społecznej szkodliwości jakim było wywieszenie na stadionie flagi ze swastyką? Nie jesteśmy w stanie merytorycznie ustosunkować się do każdego z przypadków, w których zostały wydane dożywotnie zakazy, ale najwyraźniej nie jest w stanie zrobić tego również klub stosując po prostu odpowiedzialność zbiorową, przystawiając do każdego przypadku jednakową miarę i przypisując mu taki sam (najwyższy) ciężar gatunkowy. Jeżeli taki jest plan KP Legia Warszawa na likwidację „niepożądanych zachowań” na stadionach to jest to plan ewidentnie godzący w dobro Legii Warszawa, jej kibiców, a przede wszystkim zwiastujący klęskę kibicowania na naszym stadionie. Wzywając nasze Stowarzyszenie do „oczyszczenia” swoich szeregów z członków, którzy mają jakoby zakazy stadionowe, lub w inny sposób zostali napiętnowani literą prawa, KP Legia Warszawa dopuszcza się próby wyraźnej ingerencji we wspomniane powyżej konstytucyjne i ustawowe prawa i zasady przewidziane dla funkcjonowania organizacji nam podobnych. W naszych szeregach są ludzie, którym nade wszystko bliska jest Legia Warszawa. To jedno nas łączy i tak naprawdę to jedno interesuje. Rządzimy się demokratycznymi zasadami i w ich ramach podejmujemy wszystkie wiążące nas wszystkich decyzje. To, że ktoś dostał zakaz stadionowy, czy w inny sposób został ukarany nie musi być dla nas powodem usuwania go z naszych struktur. Tym bardziej jeżeli są to zakazy stadionowe wydane na podstawie działań takich jak wobec naszego 17-letniego kolegi. Każdy ma szansę na poprawę, każdy ma szansę na wyciągnięcie konsekwencji ze swoich zachowań, każdy ma prawo liczyć, że nie zostanie skreślony na zawsze, tym bardziej jeżeli tak naprawdę nie do końca wiadomo z jakich przyczyn. Po to właśnie istnieje nasze Stowarzyszenie - aby promować pozytywne działania kibiców, ale też bronić ich praw i interesów. Dziwi nas takie „moralizatorstwo” ze strony KP Legia Warszawa. Łacińska paremia mówi „A tuo lare incipe” - „Zaczynaj od własnych drzwi”. Jeżeli KP Legia Warszawa tak bardzo dba o kształtowanie właściwych postaw i zachowań, o dobre imię klubu, o należyty szacunek i skupianie wokół niego nieskazitelnych ludzi, to dlaczego zdecydowało się zatrudnić jako swojego pracownika człowieka, który śpiewał na temat klubu wulgarne piosenki?! Dlaczego związało się kontraktem z zawodnikiem, który został zawieszony przez inny klub z powodów problemów z alkoholem?! Odpowiedź nasuwa się sama - tu nie liczyły się aspekty moralne, a tylko dobry (z pozoru) interes. KP Legia Warszawa swoim zachowaniem wydaje się mówić w następujący sposób - jeżeli jesteś szarym kibicem, to nie masz prawa śpiewać nieodpowiednich piosenek i nie zasługujesz na dawanie Ci szansy, jeżeli jednak masz dobrego menadżera zasługujesz na dobry kontrakt i drugą szansę; jeżeli pijesz alkohol na wyjeździe to jesteś pijakiem i najprawdopodobniej chuliganem, ale jeżeli zostałeś zawieszony za problemy z alkoholem jako zdolny piłkarz to chętnie podamy Ci rękę. KP Legia Warszawa zamiast częściej wypracowywać programy działań aktywizujących kibiców (z uznaniem przyjmujemy ogłoszoną wczoraj akcję „Praca i Sport”), co było i jest domeną naszego Stowarzyszenia, woli forsować politykę uczynienia z piłkarskiego stadionu obiektu, gdzie obowiązują kibiców same, w dodatku niekonsekwentnie i losowo stosowane, zakazy a żadne prawa. W końcu koncern ITI ma już, jak sam ją dumnie (czy to aby etyczne i moralne?) reklamuje - „niegrzeczną telewizję”, chcę więc przynajmniej na przykładzie kibiców piłkarskich pokazywać swoje „pro społeczne” zaangażowanie. Nie tędy jednak droga. W powyższym kontekście jako szczególnie zadziwiające i stanowiące ewidentne nadużycie należy również odebrać próby wpływania KP Legia Warszawa na treść publikacji dotyczących klubu na niezależnych portalach internetowych. Groźby cofnięcia akredytacji dla serwisów, które nie podporządkują się warunkom KP Legia Warszawa są obrazą jednej z podstawowych zasad porządku demokratycznego państwa prawa tj. prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów i myśli. KP Legia Warszawa dysponuje, jak każdy podmiot, odpowiednimi prawami w zakresie dochodzenia na drodze prawnej odpowiedzialności osób, które poprzez swoje opinie (również te publikowane w Internecie) naruszają zdaniem KP Legia Warszawa dobra osobiste poszczególnych pracowników klubu. Nie może jednak w tym celu sam postępować wbrew duchowi konstytucyjnych uprawnień. Ze swojej strony Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa „Sekcja Sympatyków” podkreśla jednocześnie, że zawsze stało na stanowisku, że każdą nawet najbardziej krytyczną opinię wobec kogolwiek można wyrazić w sposób nie zawierający treści obraźliwych i ogólnie przyjętych jako wulgarne. W swoim działaniu jednakże żadne media, również portale internetowe, nie mogą być odbiorcą jakichkolwiek wytycznych i dyrektyw co do szczegółowego zakresu publikowanych w nich treści ze strony osób, którym zwyczajnie im się one nie podobają. Dlatego też będziemy aktywnie nawoływać do zaprzestania przez KP Legia Warszawa powyższych działań i popierać niezależne portale internetowe w walce o należne im prawa. Jednocześnie, pragniemy stwierdzić, że podnoszenie przez KP Legia Warszawa po raz kolejny sprawy pieniędzy przeznaczonych na oprawę meczu z GKS Katowice jest działaniem o ewidentnie manipulatorskim charakterze. Wielokrotnie na linii KP Legia Warszawa - Stowarzyszenie sprawa ta była wyjaśniana i zgodzono się, że była wynikiem obustronnych nieporozumień. Pieniądze przeznaczone na wspomnianą oprawę zostały wykorzystane podczas meczu z FC Zurich, na co Stowarzyszenie posiada odpowiednią dokumentację. Stwarzanie zaś wrażenia jakoby w związku z tym doszło ze strony Stowarzyszenia do jakichkolwiek nadużyć jest tworzeniem i rozprzestrzenianiem fałszywych zarzutów, które nikomu nie służą. Kibice Legii Warszawa, nie bez powodu, są uznawani za wzór nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa „Sekcja Sympatyków” jest dumne, że może reprezentować tą zbiorowość i działać na rzecz jej, a przede wszystkim na rzecz Legii Warszawa. Ze swojej strony przeciwstawiamy się tworzeniu i rozprzestrzenianiu wszelkich patologii w zakresie wydarzeń związanych z życiem naszego klubu - dotyczy to zarówno działań chuligańskich, jak jednak również tych, które pod przykrywką walki z tym problemem stanowią same w sobie naruszenie dobrych obyczajów i prawa godząc w kibiców naszego klubu. Zarząd SKLW

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.