Pazdan i Nikolić w jedenastce rundy jesiennej

Co czwarty strzał "Niko" kończył się golem. - Bez Nikolicia Legia byłaby znacznie niżej w tabeli. Szczerze przyznąję, że nie spodziewałem, że strzeli aż tyle goli - mówi były reprezentant Polski Andrzej Iwan.

Gliwiczanie w porównaniu z Legią funkcjonowali niczym dobrze zaprogramowana maszyna. Grali z niezwykłą konsekwencją. Aż osiem meczów wygrali różnicą jednego gola, a tylko trzy z wyższą przewagą (2 razy 2:0, raz 3:0). Z kolei wicemistrzowie Polski przypominali rozstrojony instrument, który potrafił wydobywać czyste i wysokie dźwięki, ale także przeraźliwie fałszować. Legioniści tylko raz wygrali jedną bramką (w ostatnim meczu z Pogonią). Przeważnie gdy już dopadali rywala, to bili go zdecydowanie (3 razy dwoma golami, 2 razy - trzema, a raz - pięcioma). Z drugiej jednak strony większości meczów nie potrafili wygrać - pięć zremisowali, a trzy przegrali.

Jedenastka jesieni prezentuje się następująco: Radosław Cierzniak (Wisła) - Boban Jović (Wisła), Michał Pazdan (Legia), Jarosław Fojut (Pogoń), Patrik Mraz (Piast) -  Radosław Murawski (Piast), Kamil Vacek (Piast) - Grzegorz Bonik (Górnik Łęczna), Mateusz Cetnarski (Cracovia), Wilde Donald Guerrier (Wisła) - Nemanja Nikolić (Legia).