News: XVI kolejka Lotto Ekstraklasy - Lechia na czele

Minęła XXVI kolejka Lotto Ekstraklasy

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

21.03.2017 08:00

(akt. 21.12.2018 15:28)

Legia Warszawa wykorzystała ligowe potknięcia rywali (remisy Jagiellonii Białystok i Lecha Poznań) i wspięła się na drugie miejsce w tabeli. Mistrzowie Polski pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk 2:1. Gole dla warszawiaków strzelał Michał Kucharczyk, który rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Najciekawszy mecz odbył się w Krakowie, gdzie miejscowa Wisła ograła Wisłę Płock 3:2.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 Śląsk Wrocław


Goście już w 5. minucie objęli prowadzenie. Ryota Morioka wymienił kilka podań z Joanem Romanem w środku pola, aż w końcu pobiegł na bramkę Krzysztofa Pilarza, zagrał prostopadłą piłkę do wybiegającego Roberta Picha, a Słowak umieścił piłkę w siatce. Bruk-Bet szybko jednak doprowadził do wyrównania. Roman Gergel uderzył futbolówkę z rzutu wolnego. Ta odbiła się ona od słupka i interweniującego bramkarza. W danej sytuacji najlepiej odnalazł się Artem Putiwcew, który skutecznie dobił strzał swojego kolegi z zespołu.


Po zmianie stron dobrymi interwencjami popisali się obydwaj bramkarze. Najpierw Mariusz Pawełek dosyć instynktownie obronił dwa strzały rywali, później Pilarz sparował uderzenie Romana. Wrocławianie jednak całkowicie zdominowali drugą część spotkania. Piłkarze Czesława Michniewicza mogą się cieszyć, że ich rywale nie byli bardziej skuteczni. Ostatecznie piłkę do siatki w końcówce skierował Adam Kokosza w 83. minucie i goście cieszyli się z trzech punktów.


Bramki: Putiwcew (18. min.) – Pich (5. min.), Kokoszka (83. min.)


Żółte kartki: Sitya – Augusto, Kovacević


Widzów: 3 526


Bruk-Bet: Pilarz – Fryc, Osyra, Putiwcew, Sitya – Gergel (72’ Miković), Kupczak, Babiarz, Stefanik, Misak (59’ Guba) – Nowak (62’ Gutkovskis)


Śląsk: Pawełek – Dankowski, Celeban, Kokoszka, Augusto – Roman, Kovacević, Stjepanović, Morioka (80’ Riera), Pich – Zwoliński (85’ Biliński)


Wisła Kraków 3:2 Wisła Płock


Pierwsza mogła objąć prowadzenie Wisła z Płocka, ale Łukasz Załuska fantastycznie obronił strzał Giorgi Merebaszwiliego. Nie udało się płocczanom, więc do bramki trafili krakowianie. Piłkarze „Białej Gwiazdy” przejęli futbolówkę na połowie przeciwnika i przeprowadzili błyskawiczną kontrę, którą zakończył Petar Brlek. Później bramkarza gospodarzy dwa razy próbował pokonać Dominik Furman, ale za jednym i drugim razem golkiper wychodził z obydwu sytuacji obroną ręką. „Nafciarze” zdołali jednak jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania po zamieszaniu w polu karnym rywali najprzytomniej zachował się Siergiej Kriwiec.


Cały mecz toczył się w szybkim tempie, ale druga połowa była jeszcze lepsza niż pierwsza. Merebaszwili zagrał futbolówkę do Mateusza Piątkowskiego, a ten najpierw przepchnął Ivana Gonzaleza, później sprytnie zastawił się przed Arkadiuszem Głowackim i strzelił gola. Do wyrównania doprowadził Semir Stilić. Krakowianie wykorzystali błąd Furmana pod swoim polem karnym. Bośniak posłał centrę w pole karne płocczan, ale piłka po jego podaniu odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Chwilę potem „Biała Gwiazda” przeprowadziła szybką kontrę. Mateusz Zachara znalazł w „szesnastce” SewerynaKiełpina niepilnowanego Jakuba Bartosza, a obrońca ustalił końcowy rezultat spotkania płaskim uderzeniem.


Bramki: Brlek (24. min.), Stilić (84. min.), Bartosz (86. min.) – Kriwiec (42. min.), Piątkowski (71. min.)


Żółte kartki: Llonch, Mączyński, Brożek, Cywka, González, Stilić - Furman, Reca


Widzów: 12 123


Wisła Kraków: Załuska – Cywka (83’ Bartosz), Głowacki, Gonzalez, Sadlok – Boguski, Mączyński, Llonch (68’ Stilić), Brlek, Videmont – Brożek (78’ Zachara)


Wisła Płock: Kiełpin – Stefańczyk (89’ Piotrowski), Szymiński, Byrtek, Stępiński – Wlazło (67’ Reca), Rogalski, Furman, Kriwiec (75’ lijew), Merabaszwili - Piątkowski


Piast Gliwice 3:2 Arka Gdynia


Obie drużyny na początku meczu próbowały zaskoczyć bramkarzy przeciwników strzałami z dystansu. Piłka do siatki trafiła jednak dopiero, gdy Martin Bukata zdecydował się uderzać będąc w polu karnym. Pomocnik gliwiczan wykorzystał zamieszanie pod bramką Konrada Jałochy i pokonał wypożyczonego legionistę. W drugiej odsłonie Mateusz Szwoch zagrał prostopadłe podanie do Rafała Siemaszki. Napastnik Arki minął Bartosza Szeligę, ale Uros Korun powalił go w „szesnastce” i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rut karny pewnie egzekwował „Szwochinho”.


Niedługo Szwoch zagrał futbolówkę do Dariusza Formelli, wypożyczony pomocnik Lecha Poznań zacentrował ją w pole karne wprost na głowę Siemaszki, a ten pokonał Jakuba Szmatułę. Za chwilę jednak gliwiczanie doprowadzili do wyrównania. Radosław Murawski przerzucił piłkę na lewą flankę do Gerarda Badii. Hiszpan świetnie znalazł w polu karnym Macieja Jankowskiego i rezerwowy napastnik wicemistrza Polski zaakcentował pojawienie się na murawie. W 84. minucie wspomniany Badia strzelił gola z rzutu wolnego i „Piastunki” cieszyły się z końcowego zwycięstwa.


Bramki: Bukata (30. min.), Jankowski (69. min.), Badia (84. min.) – Szwoch (54. min. - k.), Siemaszko (66. min.)


Żółte kartki: Zivec, Korun - Warcholak, Siemaszko, Formella


Czerwona kartka: Warcholak (druga żółta)


Widzów: 4 154


Piast: Szmatuła – Szeliga, Korun, Sedlar, Flis – Badia, Murawski, Vranjes, Zivec (69’ Jankowski), Bukata (67’ Masłowski) - Papadopulos


Arka: Jałocha – Zbozień, Marcjanik, Stolc, Warcholak – da Silva (62’ Bożok), Marciniak (46’ Trytko), Kakoko, Szwoch, Formella – Siemaszko (78’ Nalepa)


Zagłębie Lubin 0:1 Ruch Chorzów


Łukasz Moneta zaraz po rozpoczęciu gry stracił piłkę na własnej połowie i lubinianie przeprowadzili kontrę. Całą akcję próbował zakończyć Łukasz Janoszka, ale były zawodnik Ruchu nie posłał precyzyjnego uderzenia. Później swoich dawnych kolegów chciał zaskoczyć Filip Starzyński, lecz Libor Hrdlicka złapał futbolówkę po jego strzale. Chorzowianie świetną okazję mieli po kontrze wspomnianego Monety. Skrzydłowy „Niebieskich” idealnie zagrał do wybiegającego Miłosza Przybeckiego, jednakże pomocnik fatalnie przestrzelił.


W drugiej połowie znów Hrdlickę próbowali zaskoczyć byli piłkarze Ruchu. Starzyński perfekcyjnie zagrał do Janoszki, ale ten za słabo uderzył z woleja. W 67. minucie spotkania Patryk Lipski podał piłkę do wybiegającego Jarosława Niezgody. Wypożyczony legionista świetnie się zastawił i znalazł się w sytuacji sam na sam z Martinem Polackiem. Snajper sprytnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Lubinianie później prowadzili szturmowe ataki, ale z opresji gości ratowali Martin Konczkowski lub wymieniany już Moneta. Chwilę przed upływem regulaminowego czasu gry do wyrównania mógł, a nawet powinien doprowadzić Kamil Mazek, lecz spudłował z najbliższej odległości.


Bramka: Niezgoda (67. min.)


Żółta kartka: Urbańczyk


Widzów: 5 479


Zagłębie: Polacek – Todorovski, Madera, Guldan, Dziwniel – Jaus (77’ Woźniak), Piątek (85’ Mazek), Kubicki, Starzyński, Janoszka (73’ Vlasko) - Buksa


Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk – Przybecki, Surma, Urbańczyk, Lipski, Moneta (85’ Pazio) – Niezgoda (81’ Visnakovs)


Pogoń Szczecin 0:0 Jagiellonia Białystok


Szczecinianie w pierwszej połowie zdominowali Jagiellonię, ale nie potrafili pokonać Mariana Kelemena. Mimo że gospodarze dyktowali warunki gry, najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Cillian Sheridan. Irlandczyk dostał doskonałe podanie na głowę od Konstantina Vassiljeva, ale napastnik uderzył niecelnie. Przed przerwą sędzia pokazał czerwoną kartkę Łukaszowi Burlidze, który z premedytacją kopnął w nogi wyprowadzającego kontrę Adama Gyurcso. W drugiej odsłonie niewiele się działo i obie drużyny musiały zadowolić się jednym punktem.


Żółte kartki: Nunes, Cincadze, Matras - Góralski, Guti


Czerwona kartka: Burliga (brutalny faul)


Widzów: 3 486


Pogoń: Słowik – Niepsuj (29’ Cincadze; 79’ Ciftci), Rapa, Rudol, Nunes (66’ Martyna) – Delew, Murawski, Matras, Drygas, Gyurcso - Frączczak


Jagiellonia: Kelemen – Burliga, Runje, Guti, Tomasik – Frankowski, Grzyb, Góralski, Vassiljev (88’ Świderski), Cernych – Sheridan (79’ Romanczuk)


Lech Poznań 0:0 Górnik Łęczna


Wydawało się, że w tym spotkaniu z góry przesądzone są losy tego starcia. Jednakże po raz kolejny okazało się, iż piłkarze nie lubią grać podczas ważnych uroczystości klubowych. Lech celebrował w niedzielę 95. urodziny. Poznaniacy nie potrafili jednak świętowania przenieść na boisko, ponieważ razili wyjątkową nieskutecznością. Co prawda lechici powinni otrzymać w drugiej odsłonie rzut karny za faul na Dawidzie Kownackim, ale to nie zmienia faktu, że którąś ze stworzonych sytuacji podbramkowych powinni wykorzystać. „Kolejorz” po bezbramkowym remisie znalazł się na trzecim miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.


Żółte kartki: Trałka, Gajos, Kownacki


Widzów: 40 324


Lech: Putnocky – Kędziora, Bednarek, Wilusz, Kostewycz – Jevtić (74’ Makuszewski), Trałka, Gajos, Majewski (68’ Radut), Pawłowski (81’ Robak) - Kownacki


Górnik: Prusak – Matei, Komor, Pitry, Leandro – Bonin, Sasin, Tymiński, Hernandez, Dzalamidze (87’ Ubiparip) – Śpiączka (90’ Grzelczak)


Korona Kielce 3:0 Cracovia


Jeszcze mecz się dobrze nie rozpoczął, a Jakub Wójcicki został wykluczony z boiska. Obrońca Cracovii sfaulował Daniela Abalo, który miał przed sobą pustą bramkę i otrzymał czerwoną kartkę. Jedenastkę egzekwował Jacek Kiełb, ale pomocnik kielczan trafił tylko w słupek.  Koroniarze przycisnęli gości i raz za razem próbowali pokonać Grzegorza Sandomierskiego. W końcu dokonał tego Jakub Żubrowski, który posłał potężną bombę za „szesnastki”. Piłka po drodze odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Kielczanie nie zadowolili się jednobramkowym prowadzeniem i dalej szukali swoich okazji. W końcu w 86. minucie bramkarza pokonał Maciej Górski, a zaraz po nim Kiełb.


Bramki: Żubrowski (33. min.), Górski (86. min.), Kiełb (88. min.)


Żółte kartki: Rymaniak, Kwiecień, Abalo - Cetnarski, Budziński


Czerwona kartka: Wójcicki (faul taktyczny)


Widzów: 6 328


Korona: Borjan – Rymaniak, Dejmek, Kwiecień, Grzelak – Abalo, Możdżeń, Żubrowski (81’ Marković), Palanca (87’ Kotarzewski), Kiełb – Micanski (77’ Górski)


Cracovia: Sandomierski – Wójcicki, Polczak, Wołąkiewicz (79’ Szczepaniak), Jaroszyński – Mihalik (46’ Jendrisek), Dąbrowski, Budziński, Cetnarski (20’ Deleu), Vestenicky - Piątek


Lechia Gdańsk 1:2 Legia Warszawa


Kibice zebrani na stadionie Lechii oraz fani przed telewizorami po obejrzeniu pierwszej połowy nie mogli być zadowoleni. Przed przerwą warto odnotować tylko strzał z rzutu wolnego, który sparował Arkadiusz Malarz. W drugiej odsłonie „Wolak” dorzucił futbolówkę z kornera. Głową uderzał Mario Maloca, powstało zmieszanie w którym piłka przekroczyła linię bramkową. Legia od momentu stracenia bramki rzuciła się do ataku. Mistrzów Polski uratował Michał Kucharczyk, który zmienił Kaspra Hamalaienana. „Kuchy” najpierw wykorzystał podanie Guilherme z lewej flanki, a pod koniec spotkania pięknym i pewnym uderzeniem pokonał Dusana Kuciaka po raz drugi i „Wojskowi” zanotowali awans w tabeli.


Bramki:
Hlousek (48. min.- sam.) – Kucharczyk (58. min., 87. min.)


Żółte kartki: Wojtkowiak, Janicki, Sławczew – Dąbrowski, Guilherme


Widzów: 37 220


Lechia: Kuciak – Wojtkowiak, Janicki, Maloca – Haraslin (70’ F. Paixao), Nunes (59’ Sławczew), Krasić, Wolski (80’ Mak), Wawrzyniak – Kuświk, M. Paixao


Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek – Kopczyński, Moulin – Guilherme (90’ Szymiński), Odjidja-Ofoe, Hamalainen (56’ Kucharczyk) – Radović (90’ Rzeźniczak)

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.